W niedzielę (24 kwietnia) Gryf Wejherowo uległ u siebie drugiemu zespołowi Lechii Gdańsk 1:0. W składzie gości wystąpiło kilku zawodników z ekstraklasy. Była to pierwsza porażka wejherowian w rundzie wiosennej, tym samym zakończyła się seria sześciu zwycięstw z rzędu.
— Po sześciu zwycięstwach przegrywamy 1:0 z rezerwami Lechi w szeregach których wystąpiło kilku zawodników z ekstraklasy. Mecz szczególnie w drugiej połowie mógł się podobać, gdzie mieliśmy kilka dogodnych sytuacji do wyrównania. Za tydzień derby w Luzinie i postaramy się przywieźć 3 pkt do Wejherowa - informuje Gryf Wejherowo.
Był to mecz drugiej kolejki grupy mistrzowskiej IV ligi. Najstarszy klub na Pomorzu nadal ma duże szanse na zajęcie wysokiego miejsca w tabeli. Gryf znajduje się na dziewiątej lokacie. Obecnie dla klubu najważniejszy jest rozwój i przygotowanie młodych zawodników do kolejnego sezonu.
— W tym sezonie chcemy zając jak najwyższe miejsce, ogra tych zawodników, którzy mniej grali, żeby przygotować ich na przyszły sezon. Jesteśmy w grupie mistrzowskiej, chcemy w każdym meczu grać o zwycięstwo, też dla kibiców którzy tutaj przychodzą i wszystkich sympatyków. Lechia to zespół, który jest wzmocniony zawodnikami z pierwszej drużyny - mówi Rafał Szlas, honorowy prezes Gryfa Wejherowo.
Żółto-czarni kolejny mecz zagrają w sobotę (30 kwietnia). Na wyjeździe podejmą Wikęd Luzino. Początek spotkania o godzinie 16:00.