ARTur Moon z Wejherowa popularny na całym świecie

Występował w Indiach, Tajlandii, Meksyku czy Stanach Zjednoczonych. Szykuje się do napisania muzyki do filmu w reżyserii Andrzeja Bartkowiaka. „Jestem dumnym wejherowianinem” - mówi o sobie pianista ARTur Moon, czyli Artur Sychowski.

Artur Sychowski pochodzi z gminy Wejherowo. To tutaj postanowił rozpocząć swoją przygodę z muzyką, która przerodziła się w międzynarodową karierę.

W październiku informowaliśmy, że w tajskiej telewizji przy okazji święta narodowego ku czci pamięci Króla Ramy IX wyemitowano utwory skomponowane przez samego władcę Tajlandii. Za ich wykonanie odpowiedzialny był ARTur Moon. Osobisty występ nie był możliwy ze względu na pandemię.

Jednak w kwietniu artysta pojawi się w Tajlandii i zagra przed tronem króla. W swoim dorobku ma trasy koncertowe także w Indiach, Meksyku czy Stanach Zjednoczonych, gdzie pojawił się w Los Angeles.

— Na moim koncercie był Stan Borys. Poznaliśmy się po koncercie. Dostałem wiele pięknych gratulacji. Otrzymałem propozycję napisania muzyki do filmu Andrzeja Barkowiaka, który wyreżyserował 77 filmów w Hollywood. Niezwykłe znajomości i niezwykła droga – wspomina Artur Sychowski w rozmowie z TTM.

Fot. mat.pras. Fot. Marek Trybański/TTM Fot. mat.pras. Fot. mat.pras. Fot. Marek Trybański/TTM

Występy pianisty są wyjątkowe i gromadzą tłumnie publiczność.

— Wszędzie traktowali mnie z szacunkiem, honorem i ciekawością tej sztuki, jaką wykonuję. Gram na fortepianie w nietypowy sposób. Grałem na przykład w Meksyku koncerty w ciemności, które doczekały się wielkich aplauzów – zwraca uwagę Sychowski. - *Co ważne, wszędzie promowałem Kaszuby, Wejherowo i naprawdę jestem z tego dumny. Chciałbym połączyć to i umiędzynarodowić nasz teren***.

W najbliższym czasie ARTur Moon da koncerty z okazji stulecia Chóru Harmonia oraz benefisu Wojciecha Rybakowskiego. W planach są też występy solowe, ale jak mówi sam artysta – na to trzeba poczekać.