31.05.2024 14:00 2 TS/KPP Puck
Zarzut uszkodzenia mienia usłyszał 32-letni podpalacz. Mężczyzna doprowadził do pożaru 120 balotów sprasowanej słomy na jednym z pól przylegających do Żelistrzewa w powiecie puckim.
Dyżurny puckiej komendy został powiadomiony o podpaleniu w Celbowie. Okazało się, że płonęły ubrania oraz opona. Tego samego dnia we środę, 29 maja 2024 roku, mundurowi zostali skierowani na drugą interwencję do Żelistrzewa, gdzie według zgłoszenia pali się stos balotów.
— Funkcjonariusze, w wyniku zebranych informacji ustalili, że sprawcą jest zgłaszający o podpaleniu ubrań i opony w Celbowie. Patrol policji od razu pojechał do miejsca zamieszkania osoby, która według ustaleń policjantów dokonała przestępczego czynu - informuje asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pucku.
Stróże prawa na miejscu zastali 32-letniego mieszkańca powiatu puckiego, który potwierdził podpalenie w Celbowie za co został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
— Policjanci ustalili także, że 32-latek podpalił stos balotów w Żelistrzewie. Dowiedzieli się, ze mężczyzna miał pomysł podpalenia dlatego, że posiadał przy sobie puste opakowanie po papierosach. Chciał również powiadomić służby o tym zdarzeniu, jednak rozładował mu się telefon, a gdy wrócił do domu, by go naładować i wówczas powiadomić służby, policjanci go zaskoczyli. Mundurowi z puckiej komendy zapukali do jego drzwi zanim zdążył ich sam powiadomić - przekazuje oficer prasowy.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że sprawca miał około 2 promili alkoholu w organizmie. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci śledczy i technik kryminalistyki z puckiej komendy. W związku z pożarem nikt nie odniósł obrażeń. Po wytrzeźwieniu 32-letni podpalacz z powiatu puckiego usłyszał zarzut uszkodzenia 120 balotów sprasowanej słomy o wartości 12 tys. zł, na szkodę mieszkańca naszego powiatu. Dobrowolnie poddał się karze grzywny i naprawienia szkody w całości. Teraz sąd zdecyduje o losie podpalacza.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.