10.10.2023 14:00 0 Tomasz Smuga
W wieku 86 lat zmarł Wojciech Mokwiński. Wraz z Jackiem Krenzem był w 1980 r. autorem koncepcji placu wokół Pomnika Poległych Stoczniowców.
O śmierci artysty i wykładowcy akademickiego poinformował w mediach społecznościowych prof. Krzysztof Polkowski, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
— Z wielkim żalem przyjąłem wiadomość, iż 7 października 2023 r. odszedł od nas Wojciech Mokwiński. [...] Jest współautorem opracowania formy plastycznej pomnika Poległych Stoczniowców ’70 w Gdańsku, oraz autorem obok Jacka Krenza koncepcji placu Solidarności wokół tego pomnika. [...] - napisał w mediach społecznościowych rektor.
Mokwiński był polskim architektem, plastykiem, autorem instalacji i pedagogiem PWSSP w Gdańsku (obecnie: Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku). Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej, dyplom uzyskał (1963 r.) w pracowni prof. Stanisława Różańskiego. W Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku pracował jako starszy wykładowca na Wydziale Architektury i Wzornictwa, następnie na Wydziale Rzeźby.
Pomnik Poległych Stoczniowców w postaci trzech krzyży z kotwicami znajduje się się na placu Solidarności w Gdańsku, w pobliżu Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej. Został odsłonięty 16 grudnia 1980. Pomnik upamiętnia ofiary wydarzeń Grudnia 1970.
Przypomnijmy, że w dniach od 14 do 22 grudnia 1970 roku głównie w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu miały miejsce protesty robotników. Bezpośrednią przyczyną strajków i demonstracji była wprowadzona 12 grudnia podwyżka cen detalicznych mięsa, przetworów mięsnych oraz innych artykułów spożywczych w czasach, gdy obowiązywały ceny regulowane urzędowo. Demonstracje stłumione zostały przez milicję i wojsko.
W Gdyni, jak przypomina Regina Osowicka w 'Bedekerze Wejherowskim' śmierć poniosło m.in. dwóch wejherowian. Jednym z nich był Zbyszek Nastały.
— 17 grudnia 1970 roku, jak zwykle pojechał do szkoły kolejką elektryczną odchodzącą z Wejherowa o siódmej z minutami. W owym czasie do Trójmiasta podróżowało się z przesiadką na przystanku PKP Gdynia Stocznia, czyli przy Pomoście. Zbyszek był obowiązkowym uczniem. Tego dnia mieli pisać jakiś sprawdzian. Przy pomoście było piekło: strzelanina, krzyki, huk petard. Kiedy - porażony tym widokiem - przesiadał się do drugiej kolejki, został trafiony. Z góry. Kula trafiła go w głowę - czytamy w 'Bedekerze Wejherowskim'.
Drugim wejherowianinem rannym przy Pomoście 17 grudnia był 33-letni Marian Wójcik.
— Od lat pracował jako malarz w Stoczni im. Komuny Paryskiej. Kule dosięgły go, kiedy wysiadał z kolejki elektrycznej. Zmarł w szpitalu - pisze Regina Osowicka.
Według oficjalnych danych w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni, 16 w Szczecinie i 8 w Gdańsku), ponad 1100 protestujących zostało rannych, a ponad 3 tys. – aresztowanych.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.