Uwięził swojego swojego ojca w mieszkaniu i go pobił. Po kilku godzinach zorientował się, że jego 77-letni ojciec nie żyje.
Prokuratura Rejonowa w Gdyni prowadzi postępowanie, w toku którego 42-letniemu mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty, w tym zarzut pozbawienie wolności 77-letniego mężczyzny i spowodowania u niego obrażeń ciała.
— Do zdarzenia doszło w nocy z 6 na 7 czerwca tego roku w Gdyni. Podejrzany to syn pokrzywdzonego. 7 czerwca w godzinach porannych 42-latek powiadomił pogotowie ratunkowe, że ojciec, który przyjechał do niego w odwiedziny, nie daje oznak życia. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni powiadomili policję - gdyż na ciele zmarłego stwierdzili bowiem liczne obrażenia – informuje Mariusz Duszyński prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak informuje prokuratura przeprowadzona sekcja zwłok nie pozwoliła na ustalenie przyczyny śmierci mężczyzny. Biegli wskazali na konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań, w tym badania histopatologicznego.
— Natomiast ujawnione liczne i rozległe obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Ustalono, że podejrzany spowodował u pokrzywdzonego obrażenia uderzając pokrzywdzonego pięścią oraz dłonią – dodaje prokurator Mariusz Duszyński.
Przemocą wciągnął go domu, podejmując następnie działania uniemożliwiając mu jego opuszczenie, w tym krępując. Ustalono również, że podejrzany był skonfliktowany z rodziną.
— Jego agresywne zachowanie wobec członków rodziny eskalowało. Poczynione w tym zakresie ustalenia skutkowały przedstawieniem podejrzanemu dodatkowego zarzutu znęcania się fizycznego i psychicznego nad matką, ojcem oraz bratem – informuje prokuratura.
Podejrzany przyznał się częściowo do popełnienia pierwszego czynu. Nie przyznał się do dwóch pozostałych. Na wniosek prokuratora Sąd aresztował podejrzanego na okres trzech miesięcy. Zarzucone podejrzanemu czyny zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.