Wsadziła dziecko na cudzy rowerek i odjechali. Kobieta zgłosiła się na policję

Fot. SM Wejherowo

„Upewniła się, czy nie jest obserwowana przez ludzi i kamery, po czym wsadziła dziecko na rowerek i jak gdyby nigdy nic, pojechali dalej” - opisuje wejherowska straż miejska ostatnie zdarzenie. Całą sytuację nagrał monitoring.

Aktualizacja 25 lipca godz. 14:35

Kobieta, która zabrała rowerek zgłosiła się na policję i oddała pojazd.

— Kobieta została już przesłuchana usłyszała zarzut dotyczący kradzieży mienia. Za to wykroczenie odpowie teraz przed sądem rejonowym w Wejherowie – informuje asp. stab. Anetta Potrykus z wejherowskiej komendy.

Rowerek niebawem zostanie przekazany właścicielce.

Do przywłaszczenia doszło w piątek (22 lipca) koło południa. Do strażników zgłosiła się kobieta, która poinformowała o kradzieży rowerka dziecięcego przy ul. Wałowej w Wejherowie.

— Kobieta z dzieckiem na chwilę udała się do mieszkania swojej matki. Po drugiej stronie budynku pozostawiła rowerek dziecięcy oparty o ławkę – relacjonuje komendant straży miejskiej Zenon Hinca.

Mundurowi przejrzeli miejski monitoring i ustalili przebieg zdarzenia.

— Na nagraniu zauważyli kobietę, która przechodziła ulicą z małym dzieckiem. Zainteresowała się opartym o ławkę rowerkiem. Po przejściu kilkunastu metrów kobieta wróciła w to miejsce, gdzie stał rowerek. Wzrokowo upewniła się czy nie jest obserwowana przez ludzi i kamery, po czym wsadziła dziecko na rowerek i jak gdyby nic się nie stało udali się w kierunku parku Cedron. Dziecko usiadło na kradziony rowerek, a matka szła z tyłu i go pchała. Na nagraniu dokładnie też widać twarz kobiety – dodaje Hinca.

Strażnicy radzą kobiecie, aby wraz z łupem zgłosiła się do mundurowych.

— Sprawczyni nie może czuć się bezkarna. Nie może też mówić, że rowerek na ulicy znalazła. Nawet gdyby tak było, to ma prawny obowiązek zgłosić ten fakt organom do tego powołanym. Tego jednak nie zrobiła. Teraz jednym wyjściem jest jak najszybsze zgłoszenie się z skradzionym rowerkiem na policję lub do straży miejskiej i oddanie go właścicielce. Takie postępowanie może przyczynić się do złagodzenia kary – zwraca uwagę komendant.