23.05.2021 09:09 9 Kwt
Gryf Wejherowo przegrał w wyjazdowym meczu z Gwardią Koszalin. Na boisku żółto-czarnym zabrakło przysłowiowego szczęścia.
Gwardia Koszalin pokonała na własnym stadionie drużynę z Wejherowa 3-1. Wejherowianie nie wykorzystali szans na strzelenie bramki.
– Przegrywamy w Koszalinie 3:1. Pisząc krótko: niewykorzystane sytuacje się mszczą – poinformował na portalu społecznościowym Gryf Wejherowo.
Pierwsza bramka dla Gwardii padła już w 10. minucie po technicznym strzale Adama Grossa. W 15. minucie zawodnik Gryfa Wejherowo, Damian Lisiecki wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i uderzeniem głową doprowadził do remisu. W pierwszej połowie meczu Gryf Wejherowo jeszcze trzykrotnie poważnie zagroził bramce gospodarzy.
W 75. minucie na murawę wszedł Maksymilian Boczek, który po zaledwie czterech minutach wpisał się na listę strzelców.
Niezwykłego pecha mieli żółto-czarni w doliczonym czasie gry. Jeden z graczy Gryfa, który zajmował się obroną bramki pechowo wybijał piłkę z własnego przedpola i trafił nią w bramkarza - Roberta Wikę, a ta wylądowała w siatce.
Gryf z 25 punktami znajduje się obecnie na 19 pozycji w tabeli III ligi, grupy drugiej. To oznacza, że drużyna z Wejherowa znajduje się w strefie spadkowej.