Niezwykle ważny projekt dla przyszłości energetycznej w Polsce - Port Gdynia będzie portem instalacyjnym dla polskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. To też kolejny krok do stworzenia zaplecza do obsługi elementów do budowy morskich farm na terenach nie tylko Gdyni, ale także gminy Kosakowo i Rumi.
Port Gdynia to uniwersalny, nowoczesny port specjalizujący się w obsłudze ładunków drobnicowych, przewożonych w kontenerach oraz w systemie ro-ro, w oparciu o dobrze rozwiniętą sieć połączeń multimodalnych obejmujących zaplecze lądowe, regularne linie żeglugi bliskiego zasięgu oraz połączenia promowe (terminal promowy). Teraz jego zarząd będzie członkiem organizacji WindEurope, która zrzesza ponad 400 członków w 30 krajach.
Wśród jej członków są europejskie porty, w których obsługiwane są elementy morskich farm wiatrowych, w tym od teraz Port Gdynia i to nie bez powodu. Jest to, jak czytamy na stronie Zarządu Morskiego Portu Gdynia, najbliżej położonym od strony wschodniej port, względem obszarów morskich w polskiej strefie przybrzeżnej, przeznaczonych do lokalizacji morskich farm wiatrowych. Tym samym, lokalizacja zaplecza logistycznego dla elementów budowy morskich farm wiatrowych w Gdyni spełnia niezbędne wymagania dla tego typu obiektów.
– Polskie morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają szansę odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej Polski w gospodarce niskoemisyjnej, przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz pomóc w procesie dekarbonizacji. Morskie farmy wiatrowe mają być głównym motorem napędowym rozwoju zielonej energii w Polsce w ciągu najbliższych dwóch dekad – podają na stronie port.gdynia.pl
Przypomnijmy, przed rokiem podpisany został list intencyjny w zakresie możliwości utworzenia zaplecza do obsługi elementów do budowy morskich farm wiatrowych na terenach gminy Kosakowo, Rumi i Gdyni. Póki co gdyński port prowadzi badania w tym temacie, nie mniej ostatnie dołączenie spółki do organizacji przybliża do osiągnięcia celu.
