Szczypiorniści Arki bez zmian. Kolejna porażka na ich koncie

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski pewnie pokonał Arkę Gdynia 36:26 (16:12) w spotkaniu 18. kolejki sezonu zasadniczego PGNiG Superligi. Dla gdynian była to już 17. porażka w ligowych rozgrywkach.

Gdynianie dobrze rozpoczęli wyjazdowe spotkanie, bo po kwadransie gry prowadzili 6:4, po błędach gospodarzy. Jednak z każdą kolejną minutą lepiej zaczęli się prezentować szczypiorniści Piotrkowianina. W 22. minucie dzięki trafieniu Grzegorza Sobuta klub z Piotrkowa Trybunalskiego doprowadził do wyrównania, a do przerwy prowadził już różnicą czterech bramek (16:12).

Po zmianie stron Arce było już ciężko nawiązać walkę i ostatecznie gdynianie przegrali różnicą 10 bramek.

– Na pewno nikt nie lekceważył rywala, ale bardzo chcieliśmy to spotkanie wygrać. Od 15. minuty zmieniliśmy trochę obronę, parę piłek odbił Marcin Schodowski i w efekcie wygraliśmy dość spokojnie. Myślimy już teraz o środowym meczu w Gdańsku – przyznał po meczu Dmytro Zinchuka, szkoleniowiec Piotrkowianina.

Paradoksalnie – chociaż Arka zakończyła mecz bez zdobyczy punktowej do ligowej tabeli, to pocieszać mógł fakt, że w ich szeregach zagrał najskuteczniejszy zawodnik meczu. Robert Kamyszek rzucił osiem bramek. Dla porównania, po stronie Piotrkowianina najlepszym szczypiornistą był Sebastian Iskra, ze zdobyczą sześciu bramek.

W najbliższej, 19. kolejce (22 lutego) ostatnia Arka przed własną publicznością podejmie szóstą MMTS Kwidzyn.