Jacek Gafka, opozycyjny radny, zarzuca prezydentowi miasta obsadzanie ważnych funkcji osobami ze swojego otoczenia. Z tymi argumentami nie zgadza się Krzysztof Hildebrandt, który apeluje do opozycji o podjęcie współpracy, a nie wywoływanie niepotrzebnych kłótni.
Jacek Gafka zarzuca prezydentowi zatrudnienie Bogdana Tokłowicza na stanowisku specjalisty do spraw oświaty w Miejskim Zespole Placówek Oświatowych.
- Nie powinno być tak, że radni miejscy z obozu prezydenckiego znajdują zatrudnienie w jednostkach miejskich. To jest nieetyczne, nie tędy droga. Tak duża ilość zatrudnionych radnych w jednostkach miejskich daje podstawy by przypuszczać, że o tym zatrudnieniu nie decydował zbieg okoliczności, tylko było to celowe działanie - wyjaśnia Jacek Gafka, opozycyjny radny Wejherowa.
Prezydent Wejherowa nie zgadza się z zarzutami opozycji i nawołuje do wspólnej pracy na rzecz miasta.
- Ubolewam nad tym, że opozycja przedstawia w ten sposób sprawę. Myślę, że jest to złośliwe i niepotrzebne. W związku z tym apeluję do opozycji, żeby korzystając z tego, że mamy nową kadencję próbować współpracować w takim stopniu, żebyśmy pracowali na rzecz miasta, a nie próbowali się kłócić - wyjaśnia Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa.
Jacek Gafka uważa, że urzędnicy nie są zatrudniani zgodnie z kompetencjami, ale sympatiami panującej w mieście władzy.
- Apeluję, aby nie traktować miasta jako prywatnego folwarku, aby nie "skakać" na stołki tylko przyjmować przy tego typu wyborach wyłącznie kryterium merytoryczne, kryterium kwalifikacji. To dzięki temu będzie można godnie reprezentować miasto w tych miejscach gdzie są one temu miastu przypisane, a nie tylko rozdawać to znajomym, kolegom bądź radnym, którzy z założenia zawsze poprą prezydenta - dodaje Jacek Gafka.
Prezydent Wejherowa zaznacza, że o wiele taniej jest stworzyć jedno stanowisko niż konkretny wydział w urzędzie miasta, a Bogdan Tokłowicz był jedynym kandydatem na to stanowisko i posiada wymagane doświadczenie.
- Prezydent Tokłowicz ma ogromne doświadczenie jako wieloletni dyrektor i jako wiceprezydent. Zna doskonale przepisy oświatowe i wiele innych rzeczy. Poprosiłem go, żeby startował w konkursie na głównego specjalistę do spraw oświaty w Miejskim Zespole Placówek Oświatowych, bo obojętnie jaka kandydatura nie zostałaby przeze mnie przyjęta to i tak wymaga wsparcia i poprowadzenia. Prezydent Tokłowicz jako jedyny zgłosił swoją kandydaturę. Pokazuje to, że znajomości przepisów oświatowych jak i innych zagadnień dotyczących oświaty wcale nie są aż tak powszechne. Po co tworzyć wydział w mieście, skoro jest to o wiele kosztowniejsze - dodaje Krzysztof Hildebrandt
Prezydent Tokłowicz został zatrudniony na 3/4 etatu z wynagrodzeniem 2000 złotych brutto.