04.02.2025 14:00 4 OR
Nie gasną domniemania, spekulacje i wzajemne oskarżenia w sprawie tragicznej śmierci kota, zatrzaśniętego w żywołapce. Stanowisko w sprawie zabrali właściciele pola golfowego, na którym znaleziono truchło zwierzęcia.
Duża, przeznaczona do łapania kotów klatka, a w niej martwe zwierzę. Takie zdjęcie udostępnione było wielokrotnie w ostatnim czasie w mediach społecznościowych. Jako pierwsi udostępnili je administratorzy profilu Gowino Online. Zwierzę uwięzione w klatce najprawdopodobniej zostało zauważone przez przypadkowego spacerowicza.
Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli truchło kota i przekazali je do do badań do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Wejherowie.
OŚWIADCZENIE SIERRA GOLF RESORT I ... GROŹBY "REAKCJI PRAWNYCH" Pojawiło się dzisiaj oświadczenie Zarządu Sierra Golf...
Opublikowany przez Koty Wejhera Poniedziałek, 3 lutego 2025
Do sprawy odnieśli się przywoływani wielokrotnie w postach i komentarzach właściciele pola golfowego w Pętkowicach, na terenie którego znaleziono zwierzę.
— Z głębokim ubolewaniem informujemy o nieszczęśliwym zdarzeniu, jakie miało miejsce na terenie naszego pola golfowego, polegającym na śmierci kota po wejściu do nieczynnej (neużytkowanej) w okresie zimowym żywołapki — informują właściciele pola
W wystosowanym oświadczeniu podkreślili, że:
— Stosowanie żywołapek na polach golfowych jest powszechnie akceptowaną i bezpieczną praktyką, mającą na celu zapobieganie wchodzeniu dzikich zwierząt, takich jak borsuki na tereny prywatne — informują właściciele pola
Dodają również, że w okresie zimowym żywołapki nie są umieszczane w nich żadne przynęty, w związku z czym ich kontrola nie jest prowadzona jak podczas standardowego okresu funkcjonowania pola. Spółka podkreśla, że od lat angażuje się w ochronę zwierząt, a w duchu dalszego wspierania inicjatyw na rzecz ich ochrony podjęli decyzję o przekazaniu wsparcia finansowego dla pobliskiego schroniska dla zwierząt.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.