25.06.2024 10:30 7 PM/KMP Sopot

Zasnął na światłach. Mieszkaniec powiatu puckiego był kompletnie pijany

Zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com

Zatrzymał się na światłach i zasnął… Nie obudził się nawet na dźwięk klaksonów. Zauważył to inny kierowca, który zorientował się, że coś może być nie tak. I było. 69-latek z powiatu puckiego miał dwa promile alkoholu.

W niedzielę (23 czerwca) na skrzyżowaniu Alei Niepodległości z ulicą Malczewskiego w Sopocie kierowca citroena zasnął za kółkiem.

Skierowani na miejsce funkcjonariusze drogówki ustalili, że 69-letni kierowca tego auta jest nietrzeźwy i ma 2 promile alkoholu. Na miejscu był też 26-letni kierowca, który go ujął. Świadek przekazał policjantom, że dojeżdżając do skrzyżowania ustawił się na prawym pasie Alei Niepodległości tuż za citroenem i gdy zapaliło się zielone światło nie ruszył, bo kierowca citroena nie ruszył. Nie pomagały klaksony, dlatego 26-latek zjechał na drugi pas, zrównał się z kierującym citroenem i zobaczył, że on śpi, a silnik auta jest włączony – informuje sopocka policja.

Ponadto gdy otworzył drzwi citroena poczuł silny zapach alkoholu. W oczekiwaniu na policjantów świadek wyłączył silnik w citroenie, wyciągnął kluczyk ze stacyjki i do czasu przyjazdu mundurowych nie pozwolił kierowcy wyjść z auta.

Zatrzymany 69-latek z powiatu puckiego został przewieziony do sopockiej komendy. Interweniujący policjanci elektronicznie zatrzymali mu też prawo jazdy, a użytkowany przez niego pojazd odholowali na parking policyjny. Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzut i za swoje postępowanie poniesie odpowiedzialność karną przed sądem – podaje policja.

Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...