Powiat wejherowski popiera akcję 'Zryw na Śmiechowie'

Od stycznia mieszkańcy Wejherowa mogą podpisywać petycję, w której wyrazić można swoje poparcie dla budowy bezkolizyjnego połączenia północnej i południowej części miasta. Akcja pn. „Zryw na Śmiechowie” poparł zarząd powiatu wejherowskiego.

Przypomnijmy, temat wejherowskiego „Węzła Zryw” przewija się już od ponad pięciu lat. Rozpoczętej inwestycji nie udaje się dokończyć, pomimo zawartego kilka lat temu porozumienia o budowie wiaduktu z koleją. Wiąże się to jednak z przebudową linii kolejowej z Gdyni do Słupska, która czeka na pozyskanie unijnych środków i według nowych ustaleń ma zostać wykonana do 2027 roku.

– Jako radni stwierdziliśmy, że to jest ten moment, by pokazać, że mamy pewien problem w Wejherowie w postaci dokończenia inwestycji i zgłaszamy się poprzez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad do rządu, aby nas wspomógł. Sam premier wielokrotnie mówił, że są na to środki, więc chcemy trochę pollobować jako radni – mówi Mariusz Łupina, radny Wejherowa.

Do akcji mogą dołączyć mieszkańcy Wejherowa. Wystarczy podpisać petycję „Zryw na Śmiechowie” z wnioskiem o przyspieszenie budowy niezbędnego dla miasta węzła. Petycję drogą tradycyjną rozprowadzają radni. Można także podpisać petycję poprzez fanpage na facebooku. Trzecia forma, która wkrótce wejdzie w życie - powstanie strona internetowa, gdzie będzie przekierowanie na stronę do podpisania petycji w wersji elektronicznej. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.

Akcja ta zyskuje coraz większe poparcie. „Zryw na Śmiechowie” poparły władze wejherowskiego starostwa - czytamy w facebook'owym poście na fanpage'u powiatu.

— Radny miasta Wejherowa Mariusz Łupina zwrócił się do Zarządu Powiatu Wejherowskiego o poparcie akcji społecznej „Zryw na Śmiechowie”. Akcja ma na celu włączenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do realizacji inwestycji, która połączy południową i północną część miasta. Jej koszty przewyższają możliwości finansowe miasta, potrzebne jest wsparcie finansowe ze strony rządu - podają powiatowi samorządowcy.