Protest w Wejherowie po uzasadnieniu wyroku TK - kaczka ze śniegu na rynku

Fot. Marek Trybański/ TTM

W czwartek (28 stycznia) na placu Jakuba Wejhera w pobliżu biura poselskiego PiS, odbył się protest po opublikowaniu uzasadnienia wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej. Protestujący w ramach sprzeciwu ulepili ze śniegu kaczkę.

Przypomnijmy, że 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu - jest niezgodny z konstytucją. Decyzję tę uzasadnia się tym, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i powinno być chronione przez ustawodawcę. Wtedy to, w Polsce rozpoczęły się masowe protesty kobiet - m.in. w Wejherowie.

Po wczorajszej publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, na ulice polskich miast wyszli protestujący, którzy nie zgadzają się z decyzją. Według uzasadnienia, kobieta mimo ciężkich wad płodu będzie musiała urodzić dziecko.

W czwartek (28 stycznia) po godzinie 12:00 w Wejherowie na placu Jakuba Wejhera odbył się spontaniczny protest w tej sprawie.

— Planujemy protestowanie, pokazywanie naszego niezadowolenia z bardzo restrykcyjnego prawa wobec kobiet. To jest przestępstwo, to prawo nie powinno się ukazać. Jeżeli życie kobiety jest zagrożone lub wiemy, że dziecko które jest w łonie jest chore i może nie dożyć porodu lub umrzeć zaraz po, z powodu nieodwracalnego uszkodzenie płodu – to doprowadzi do śmierci po jego narodzinach w straszliwych męczarniach – mówi Longin Skrzypiński z zarządu Pomorskiego KOD-u oraz asystent posłanki Henryki Krzywonos.

Longin Skrzypiński odniósł się także do terminu publikacji uzasadnienia Trybunały Konstytucyjnego.

— Zastanawiamy się, czemu to orzeczenie opublikowano wczoraj, Mówimy, że mamy w Polsce już tyle sytuacji do protestowania. To prawdopodobnie kolejna rzecz, która ma zamieść pod dywan problemy, które są wewnątrz państwa, czyli problemy z pandemią – dodaje przedstawiciel KOD-u.

Fot. Marek Trybański/ TTM

Protestujący ulepili ze śniegu kaczkę w ramach happeningu.

— Protestowałam wcześniej, a teraz wracamy na ulice w związku z publikacją tego nieszczęsnego dla wielu osób wyroku. Uważam, że takie sprawy osobiste, tragedie dwojga rodziców-kobiety i mężczyzny – to jest prywatna sprawa. To oni powinni decydować o swoim życiu i całej rodziny. Moim zdaniem prawo nie powinno tak głęboko ingerować w prywatne życie obywateli. Mam nadzieję, że protesty przemówią do rozsądku, ale szczerze już zaczynam wątpić - mówi Marta, uczestniczka protestu.

Kolejny protest w sprawie orzeczenia TK odbędzie się w piątek (29 stycznia) o godzinie 17:00 na wejherowskim rynku.