Gdynia: Zatrudniała do sprzątania, a potem brała kredyty na dane pracownic

We wtorek (1 lipca) Prokuratora Okręgowa w Gdańsku poinformowała o sprawie kobiety, która usłyszała łącznie 26 przestępstw „doprowadzenia banków oraz instytucji finansowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”. Okradała na kwotę ponad 100 tysięcy, a teraz odpowie przed sądem.

Wydawać by się mogło, że 27-latka wpadła na plan idealny. Kobieta zatrudniała do prac domowych inne kobiety, a później wykorzystując ich dokumenty, zabierane bez wiedzy właścicielek, zawierała umowy na prowadzenie rachunków bankowych oraz wydanie kart kredytowych, jak również brała pożyczki.

– Zebrany na obecnym etapie materiał dowodowego dał podstawę do zarzucenia kobiecie popełnienia łącznie 26 przestępstw doprowadzenia banków i instytucji finansowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie przekraczającej 107 tysięcy złotych – komentuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Prokuratora podaje także informację o zarzucie usiłowania doprowadzenia banku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 34 tysięcy złotych oraz wylicza siedem osób, które pasły ofiarą tych przestępstw.

Kobieta została zatrzymana w piątek (26 czerwca). Przesłuchana w charakterze podejrzanej przyznała się do popełnienia zarzuconych jej czynów, które jak udało się ustalić, miały miejsce w latach 2017-2020.

Prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanej, której grozi wysoka kara. Wniosek ten nie został jednak uwzględniony, ale prokurator podjął decyzję o skierowaniu zażalenia od decyzji sądu. Niezależenie od tej decyzji, kobiecie grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności za nieudaną próbę wzbogacenia się.