Podrzucał eternit pod śmietnik, teraz sam musi się go pozbyć

Znany już straży miejskiej mężczyzna podrzucał szkodliwy eternit taczką na osiedlu Dzięcielskiego w Wejherowie. Wpadł, dostał mandat, ale na tym jego historia się nie kończy. Eternit musiał bowiem zabrać ze sobą. Gdzie? To już jego problem.

Strażnicy miejscy ustalili, że mężczyzna wywoził rzeczy na czyjeś zlecenie, za niewielką opłatą. Taki zarobek raczej nie pozwoli mu się wzbogacić, ponieważ sprytny „wejherowski biznesmen” musi zapłacić teraz mandat za zaśmiecanie miejsca publicznego. Okazało się jeszcze, że eternit musi zabrać ze sobą.

– Sprawca obowiązany został do przedłożenia  dokumentu tzw. karty odpadu , że eternit trafił do firmy wyspecjalizowanej i zbierającej odpady  niebezpieczne – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Eternit z dodatkiem azbestu ze względu na niską cenę, dużą wytrzymałość i nieprzepuszczanie wody cieszył się bardzo dużą popularnością w latach 70. Stosowano go wówczas w wielu gospodarstwach domowych zwłaszcza do pokrywania dachów. Niestety materiał ten okazał się groźny dla zdrowia, gdyż posiada właściwości rakotwórcze. Do dziś w wielu domach wciąż można spotkać dachy z azbestu, jednak do 2032 roku musi on zniknąć z wszystkich budynków w Polsce. Niektórzy już teraz o tym pomyśleli, ale nie zdawali sobie sprawy, że to nie takie proste.

Strażnicy miejscy będą sprawdzać, skąd mężczyzna wziął „śmieci” i do kogo należą.