07.03.2020 13:00 1 Kwt/siepomaga.pl

Celina urodziła się jako skrajny wcześniak i potrzebuje rehabilitacji

źródło: siepomaga.pl

Celina jest mieszkanką Wejherowa i urodziła się w 23 tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 540 gramów. Przez prawie 5 miesięcy leżała w inkubatorze, jednak wola życia wygrała. Dziś Celina ma 9 lat i zbiera pieniądze na kolejny turnus rehabilitacyjny.

Dziewczyna z powodu wcześniactwa ma nieunaczynioną siatkówkę oka, refluks żołądkowo-przełykowy, znaczny niedosłuch obustronny. Z powodu wylewu krwi do mózgu nękają ją napady padaczkowe.

To wszystko następstwa przedwczesnych narodzin, po których nawet nie oddychała samodzielnie. Przez 3,5 miesiąca nie mogła rozstać się z respiratorem. Powikłaniem tego był fakt, że przez pierwsze lata swojego życia nie mogła swobodnie łapać powietrza. Zaburzenia oddychania, przewlekłe choroby płuc… Dziś Celinka ma 9 lat i dopiero od niedawna udaje jej się spokojnie oddychać. Choroby, jakie trzymają ją w swoich sidłach, stale naznaczają naszą codzienność, spowalniają jej rozwój psychoruchowy. Nauka trwa wolniej, rozumienie i zdolności poznawcze są ograniczone, jednak efekty – zniewalające. Największym szczęściem, jakiego doświadczam jest widok mojej córki na huśtawce. Uśmiechniętej, spokojnej, cieszącej się z wiatru we włosach. Dwa miesiące temu neurolog zmienił Celince leki i był to strzał w dziesiątkę! Napady padaczkowe są znacznie rzadsze. Pozwala nam to zachować stabilność - córka ćwiczy, przez co jej mięśnie się wzmacniają, rozwój doskonali i nie następuje regres – informuje mama dziewczynki.

. Celina potrzebuje stałej opieki. W jej wychowywaniu ogromną rolę odgrywa głos. Celinka poznaje świat za pomocą wrażliwości.

Cały czas do niej mówię, objaśniam świat najpiękniej jak potrafię. Wiem, że nie wszystko słyszy, jednak robię wszystko, aby nie bała się tego, czego nie może zobaczyć. Aby nie lękała się świata, przestrzeni, dotyku… Słowa, nawet jeśli nie słyszy ich wszystkich, działają na nią uspokajająco za sprawą swojej barwy. Mam wrażenie, że dla niej mają swoje własne kolory, są nośnikami uczuć. Pozwalają jej wyczuć emocje, dostrzegać dusze – dodaje mama Celiny.

Turnusy rehabilitacyjne są dla niej szansą na odrobinę samodzielności, na zdobycie zaufania do samej siebie. Dzięki nim Celina staje się sprawna fizycznie.

**Link do zbiórki.

źródło: siepomaga.pl


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...