Wybrali nowe władze Komitetu Obrony Demokracji na Pomorzu

Fot. Marek Trybański/TTM

Po emocjonujących obradach udało się wybrać nowe władze KOD dla województwa pomorskiego. Na stanowisku przewodniczącej regionu pomorskiego ponownie stanęła Ewa Topór-Nawarecka, która od lat aktywnie działa na terenie Pomorza.

Aż 70 na 105 oddanych głosów było za wyborem obecnej przewodniczącej, która, jak podkreśla, na obronę stanowiska zasłużyła nie tyle prezentacją podczas spotkania, ale samą pracą na rzecz Komitetu Obrony Demokracji.

– Dzisiaj wybieramy wszystkie władze regionu pomorskiego, więc to bardzo ważne wydarzenie, bo będzie wpływało na naszą dalszą pracę – komentował Batłomiej Swaczyna, sekretarz Zarządu Głównego Komitetu Obrony Demokracji. – Przewaga głosów na obecną przewodniczącą jest wyraźna, ale przede wszystkim widać, że wybory odbywały się w sposób demokratyczny, nie były fikcją.

Była i zarazem obecna przewodnicząca, jak sama podkreśla, ma ręce pełne pracy, która nie od dziś jest dla niej priorytetem. Przed przewodniczącą stoi trudne zadanie zorganizowania pracy regionu w ciągu najbliższych dwóch lat, zawłaszcza w trakcie zbliżającej się kampanii wyborczej.

– Przez ten niespełna rok, kiedy byłam przewodniczącą, protestowaliśmy przeciwko łamaniu prawa przez rząd, przeciwko ustawom, które ograniczają sądy – komentuje Ewa Topór-Nawarecka, przewodnicząca KOD Region Pomorski. – Jestem od czterech lat w KOD, jestem jednym z głównych organizatorów wydarzeń, które są na terenie Trójmiasta. Chcę dalej działać.

Głównym celem spotkania był wybór władz, ale miało ono też charakter sprawozdawczy za ubiegły okres. Pojawiło się omówienie programu na przyszłe lata.

– Po czterech latach prac nad nowym programem udało się zebrać te informacje. Odbyliśmy również mnóstwo spotkań i udało się opracować pewną ideę – zaznacza Piotr Ejsmont, wiceprzewodniczący KOD Region Pomorski.

Tę udało się znaleźć. Przedstawiciele pomorskiego KOD-u przedstawiają ją jako „Gdańskość” i „Pomorskość”, ze względu na trudne i dramatyczne chwile, w latach 70. i 80., ale także w latach 90. Długą listę zamyka śmierć Pawła Adamowicza. „Gdańskość” jest określana jako otwartość tego miasta, solidarność i demokracja.