01.12.2019 13:30 5 raz
Leśne zwierzęta, a dokładnie – dziki, ponownie wzbudziły niepokój mieszkańców regionu. Tym razem w Rumi. Niestety, po zmianie przepisów władze samorządowe niewiele mogą pomóc w rozwiązaniu tego problemu.
Mieszkańcy Rumi ostrzegają: „W rejonie ulic Komandorskiej, Skarpowej i Zawiszy Czarnego pojawiają się dziki, najczęściej w grupach liczących kilka do kilkunastu osobników”.
— Pojawiają się o różnych porach, nie tylko rano, ale i wieczorem oraz w nocy. Czy miasto w jakiś sposób z tym walczy? – dopytują zaniepokojeni rumianie.
Jak odpowiadają przedstawiciele rumskiego magistratu w biuletynie samorządowym, dziki są własnością Lasów Państwowych, a „po zmianie przepisów dotyczących afrykańskiego pomoru świń, gmina nie ma możliwości ich odławiania”.
— W przypadku indywidualnego zgłoszenia ich obecności na posesji, współpracujący z gminą lekarz weterynarii może zastosować odstraszające zwierzęta środki chemiczne. Chcąc ograniczyć bytowanie dzików w mieście, gmina zakupiła i przekazała na rzecz Koła Łowieckiego nr 350 „Jaźwiec” kukurydzę, która jest rozsypywana w lesie, by dziki nie wychodziły żerować na terenie miasta. Do obowiązków tego koła należy również odstrzał redukcyjny dzików. Gmina nie ma możliwości podejmowania innych działań niż wymienione – wyjaśnili urzędnicy rumskiego magistratu.