Gryf Wejherowo jest nadal jedną z trzech drużyn bez zwycięstwa w trwającym sezonie. W 5. kolejce II ligi żółto-czarni na wyjeździe przegrali ze Zniczem Pruszków 1:2.
Wynik spotkania otworzyli gospodarze. Gryfici dali się zaskoczyć po stałym fragmencie gry. W 24. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bliższy słupek najwyżej do piłki wyskoczył Patryk Czarnowski i bramkarza wejherowian pokonał po uderzeniu głową. Kilka minut później mogło być już 2:0 dla Znicza, ale w ostatniej chwili zespół z Kaszub wybił futbolówkę z linii bramkowej.
Po zmianie stron piłkarze z Wejherowa mogli mieć nadzieję na korzystny wynik. W 53. minucie do wyrównania doprowadził Maksymilian Hebel. Ale taki stan rzeczy nie utrzymał się zbyt długo. Znicz ponownie wyszedł na prowadzenie cztery minuty później i już go nie oddał do samego końca. Gola na wagę trzech punktów dla drużyny z Pruszkowa zdobył Paweł Moskwik.
Wprawdzie to dopiero początek sezonu, ale Gryf nie może być zadowolony ze swoich wyników. Zaledwie jeden zdobyty punkt w pięciu kolejkach pozwala aktualnie plasować się wejherowianom na przedostatnim miejscu. Do miejsca gwarantującego utrzymanie WKS traci trzy „oczka”.
W niedzielę (25 sierpnia) gryfitów czeka kolejne ligowe starcie. Na wyjeździe WKS zagra z Pogonią Siedlce. Najbliższy rywal Gryfa, jak na razie, ma o cztery punkty więcej zdobyte niż wejherowski klub. Pogoń w minionej kolejce bezbramkowo zremisowała z Garbarnią Kraków. Siedlczanie w kampanii jesiennej póki co odnotowali jedno zwycięstwo nad ekipą Legionovii Legionowo (w 3. kolejce Pogoń wygrała 3:1).
Początek meczu Pogoń – Gryf w niedzielę o godzinie 19:00.