19.08.2019 13:51 0 Gol
Kaszubia Kościerzyna okazała się zbyt mocna dla luzińskiego Wikędu. Zawodnicy Tomasza Bronera przegrali 1:2. Z kolei w 3. kolejce IV ligi Stolem Gniewino na wyjeździe zremisował z Gryfem Słupsk 3:3.
Gniewińscy piłkarze wraz ze swoim trenerem w przerwie mieli twardy orzech do zgryzienia, bo po pierwszych 45. minutach Stolem przegrywał z Gryfem 1:2. Ale – jak czas pokazał – rozmowa w szatni przyniosła efektu. Już w 48. min Paweł Sobczyński doprowadził do wyrównania. Stolem był nawet bliski wywiezienia trzech punktów, bo na 3:2 bramkę w 89. min strzelił Mateusz Dampc. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, który w czwartej minucie doliczonego czasu ustalili wynik spotkania na 3:3, za sprawą trafienia Krzysztofa Wańdzio.
– Chcieliśmy zrewanżować się za pamiętną porażkę w 1/2 finału regionalnego Pucharu Polski. Zabrakło niewiele. Drużyna zostawiła zdrowie na boisku, stworzyła fantastyczne widowisko. Strzelamy dużo bramek, ale jednocześnie za dużo tracimy. Warto zaznaczy powrót do drużyny Maćka Szymańskiego i debiut Fabiana Kątnego – podsumował spotkanie Tomasz Dołotko, szkoleniowiec Stolema.
Z trudnym rywalem przyszło się też zmierzyć zawodnikom Tomasza Bronera. Wikęd Luzino na wyjeździe o ligowe punkty walczył z aktualnym liderem tabeli Kaszubią Kościerzyna. Mecz zakończył się porażką Wikędu 1:2. Przegrana luzińskich zawodników zapewne tym bardziej boli, bo od 47. min to właśnie ekipa spod wejherowskiej wsi prowadziła 1:0 po bramce Krystiana Opłatkowskiego. Taki wynik utrzymał się do 69. min. Wówczas na 1:1 strzelił Karol Januszewski, a zwycięskiego gola dla Kaszubii zdobył w 87. min Dawid Siemko.
Wikęd po 3 kolejkach z 4 pkt jest na 9. miejscu. Natomiast Stolem z 5 „oczkami” zajmuje 6. pozycję.