03.06.2019 11:33 0 Gol
W meczu 34. kolejki Stolem Gniewino pokonał Arkę II Gdynia 6:3 i tym samym przedłużył swoją serię nieprzegranych meczów do 13 z rzędu. „Cała drużyna zdaje sobie sprawę, że zaczynamy osiągać coś niebywałego, nawet na poziomie IV ligi” – mówi Kamil Patelczyk, napastnik Stolema.
Piłkarze z Gniewina już po pierwszych 45 minutach mogli czuć się pewnie, bo prowadzili z rezerwami Arki 4:1. Dwa gole były dla autorstwa Kamila Patelczyka.
– Uważam, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była najlepszą połową całego sezonu. Pomimo nerwowego początku i kilku niewykorzystanych sytuacji, graliśmy szybko, na jeden–dwa kontakty z przodu, co spowodowało, iż młodzi, ambitni gracze z Gdyni byli zdezorientowani i chyba lekko w szoku. Dążyliśmy do szybko strzelonej bramki, co nam się udało, a później z minuty na minutę zdobywaliśmy przewagę, zamieniając ją na bramki – mówi Patelczyk. – W przerwie uczulaliśmy się wspólnie łącznie z trenerem, że Arka wyjdzie zmotywowana na drugą część meczu po strzelonej bramce „do szatni” i tak też było, jednak przetrwaliśmy kryzys i „Madzia” [Mateusz Madziąg – dop. red.] swoim świetnym strzałem z wolnego dał oddech drużynie. Już wiedzieliśmy, że nie wypuścimy 3 pkt.
Mecz z Arką II był dla gniewinian próbą generalną przed pomorskim Pucharem Polski. W środę (5 czerwca) o godzinie 18:00 w Słupsku, w półfinale Stolem zmierzy się z miejscowym Gryfem.
– Mamy super drużynę, inteligentnych zawodników, zmotywowanych, by wygrywać, by dalej się rozwijać. Zespół ciężko pracuje, realizuje założenia taktyczne, wierzy, że w tych rozgrywkach można dokonać wielkich rzeczy. Walka o jak najwyższe miejsce w lidze i grac jak najdłużej w Pucharze Polski – to nasze cele. Wierzę, że marzenia się spełnią – mówi Tomasz Dołotko, trener Stolema.
Niestety, w odmiennych nastrojach po 34. kolejce IV ligi byli piłkarze Wikędu Luzino i Orkana Rumia. Wikęd przegrał u siebie z Aniołami Garczegorze 2:4, a Wda Lipusz ograła Orkana 4:0.