18.04.2019 09:16 3 PM
Jarosław Bieniuk opuścił areszt. Ostatecznie prokuratura postawiła mu dwa zarzuty udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego. Przypomnijmy, że były zawodnik Lechii Gdańsk został zatrzymany we wtorek (16 kwietnia) w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej.
Wobec Jarosława Bieniuka prokuratura orzekła dozór policji i zakaz kontaktu ze świadkami, oprócz tego kaucje w wysokości 20 tys. zł.
W czwartek były piłkarz wydał oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej.
"W związku z nieprawdziwymi zarzutami formułowanymi w moim kierunku w ostatnich dniach, pragnę przekazać Państwu kilka słów wyjaśnienia.
Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.
Pragnę podkreślić, że jestem niewinny, dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Niesłuszne oskarżenia formułowane pod moim adresem godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci. Do zakończenia postępowania i finalnej decyzji sądu, zwracam się z prośbą do przedstawicieli mediów o wstrzymanie się od formułowania jednoznacznych ocen pod moim adresem oraz uszanowanie prawa członków mojej rodziny do prywatności w tym trudnym dla nas wszystkich okresie. Proszę także Państwa – przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych - bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych.”
Jarosław Bieniuk jest obecnie asystentem trenera Lechii Gdańsk. Był związany z aktorką Anną Przybylską, która zmarła w 2014 roku.