W nie najlepszych nastrojach z murawy boiska po meczu 26. kolejki schodzili piłkarze Wikędu Luzino. Na wyjeździe przegrali z rezerwami Lechii Gdańsk aż 2:5. Powody do radości mieli za to zawodnicy Stolema Gniewino, którzy w Bytowie rozgromili Bytovię II 5:2.
Dwa gole strzelone przez Pawła Czoskę, to było zdecydowanie za mało, aby do Luzina wrócić chociażby z jednym punktem. Lechia po pierwszej połowie prowadziła 1:0. Na kolejne trafienia trzeba było czekać do 50 minuty.
– Po przerwie obraz meczu nie zmienił się. Wciąż szukaliśmy sposobności do zdobycia bramki, lecz ponownie to gospodarze znaleźli drogę do bramki. Po dwóch zablokowanych uderzeniach w swoim polu karnym biało – zieloni przeprowadzili kontratak i zdobyli drugą bramkę. Kilka minut później po faul na Krystianie Opłatkowskim kolejną bramkę zdobył Paweł Czoska wykorzystując rzut karny – relacjonuje Paweł Radecki, trener Wikędu Luzino.
W 71 min. Czoska zdołał jeszcze raz wpisać się na listę strzelców. Ale pomocnik Wikędu tylko zmniejszył rozmiar porażki, bo trzy bramki gdańszczan ustaliły wynik na 5:2.
Natomiast pięć bramek strzelili piłkarze Stolema Gniewino, którzy na wyjeździe pokonali rezerwy Bytovii Bytów 5:1.
Już jutro (17 kwietnia) czeka nas kolejna dawka czwartoligowych emocji. Wikęd zagra na własnym stadionie z zespołem Bytovii. Początek meczu o godz. 16. Stolem o godz. 18 podejmie Wdę Lipusz, a Orkan Rumia – który pauzował w poprzedniej kolejce – u siebie zmierzy się z Gedanią Gdańsk(pierwszy gwizdek o godz. 18).