09.11.2012 10:30 0

Korweta Gawron jako patrolowiec Ślązak

Zamiast Gawrona – Ślązak. Taką nazwę będzie nosił okręt patrolowy, który powstanie na bazie niedokończonej korwety, której częściowo wyposażony kadłub stoi w halach Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Do służby na morzu ma wejść za 4 lata.

Decyzję o zmianie nazwy jednostki podjęło dowództwo Marynarki Wojennej.

Chodzi o to aby z jednej strony kultywować tradycje w nazewnictwie okrętów, a z drugiej, aby podkreślić związki różnych regionów Polski z morzem i Marynarką Wojenną – tłumaczy „Polsce Zbrojnej” kmdr ppor. Bartosz Zajda, rzecznik Marynarki Wojennej.

Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że na budowę „Ślązaka” przeznaczy ćwierć miliarda złotych. Z tych środków zostaną kupione m.in. nowoczesne systemy nawigacyjne i łączności. Reszta, czyli kadłub wraz z układem napędowym i systemami okrętowymi jest praktycznie gotów.

Przypomnijmy, że do tej pory w polskiej Marynarce Wojennej służyły trzy okręty noszące nazwę ORP „Ślązak”. Pierwszym był poniemiecki torpedowiec, użytkowany w latach 20. ubiegłego wieku. Tę samą nazwę nosił niszczyciel eskortowy wypożyczony od brytyjskiej marynarki w czasach II Wojny Światowej. Po wojnie nazwę ORP „Ślązak” nadano okrętowi podwodnemu podarowanemu przez Związek Radziecki.  

 


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...