W nocy w 12 na 13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski ogłosił stan wojenny, tłumacząc później, że Polsce groziła zbrojna interwencja Związku Radzieckiego. Od tego czasu obowiązywała godzina milicyjna, a opozycjoniści trafiali do więzień.
Stan wojenny przygotowywany był od sierpnia 1980. Władza obawiała się zamachu stanu i przejęcia władzy przez działających w „Solidarności”. Organem naczelnym podczas trwania stanu wojennego była Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, na której czele stał generał Wojciech Jaruzelski.
Stan wojenny oznaczał przede wszystkim ograniczenie praw obywatelskich. Wprowadzono godzinę milicyjną, zakazano zmieniania miejsca pobytu, a korespondencje były cenzurowane, rozwiązano również wszystkie związki zawodowe, a działalność zawiesiły organizacje społeczne. Pracę tracili działacze konspiracji.
Podczas pierwszych dni stanu nadzwyczajnego w Polsce aresztowano osoby, które wciąż prowadziły działalność opozycyjną. Internowano około 10 tys. przeciwników władzy, w tym w głównej mierze działaczy „Solidarności”. Szacuje się, że w wyniku wprowadzenia stanu wojennego życie straciło 88 osób. 17 grudnia w Gdańsku zginął, od postrzału w głowę, Antoni Browarczyk. Miał 20 lat. Był jedną z pierwszych i najmłodszych ofiar stanu wojennego.
Stan nadzwyczajny trwał w Polsce do 22 lipca 1983 roku, jednak już od 31 grudnia 1982 roku był zawieszony.