06.12.2019 18:44 0 NW/Prokuratura Okręgowa w Gdańsku

Sprawca marcowego wypadku w Sopocie usłyszał zarzuty

Fot. archiwum

Postawiono zarzuty mężczyźnie, który 8 marca 2019 roku w Sopocie spowodował wypadek samochodowy ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura Rejonowa zakończyła postępowanie aktem oskarżenia.

Do tragicznego wypadku doszło na Alei Niepodległości około godziny 4:25. Kierujący samochodem marki VW Passat, jadąc z Gdyni, uderzył w usytuowany po prawej stronie słup trakcji elektrycznej i wiatę przystankową. O zdarzeniu tym pisaliśmy na łamach naszego portalu.

Przed wypadkiem kierowca pojazdu nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Na widok policji odjechał z dużą prędkością, bo około 200 km/h i doprowadził do tragedii. Passatem podróżowało wówczas pięciu mężczyzn. Dwóch z nich zginęło na miejscu natomiast trzech doznało obrażeń ciała.

Sprawcę, służby zatrzymały 11 marca br. 31-latek w chwili prowadzania samochodu był nietrzeźwy. Badania wykazały, że we krwi miał on półtora promila alkoholu.

Z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych wynika, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia była utrata panowania nad pojazdem, informuje pf Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Mężczyźnie postawiono kilka zarzutów. Po pierwsze nie zatrzymania się do kontroli drogowej i umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w wyniku czego doprowadził do śmierci dwóch osób i uszczerbku na zdrowiu trzech. Za powyższe wykroczenia sprawcy grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Ponadto, mężczyzna to recydywista, a co za tym idzie, kara jego może zwiększyć się nawet do 15 lat.

Ustalono również, że powyższe czyny to nie jedyne, jakich dopuścił się oskarżony. Usłyszał on także zarzut przywłaszczenia w lutym 2019 roku powierzonego mu samochodu marki VW Passat oraz narzędzi, kradzieży koła ratunkowego wraz z liną 8 marca 2019 roku oraz doprowadzenia w kwietniu 2018 roku banku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie powyżej 6 tysięcy złotych i usiłowania w kwietniu tego roku doprowadzenia instytucji finansowej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 500 złotych.

Za czyny te grożą mu poszczególne kary do siedmiu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności bądź nawet do 12 lat.

Oskarżony przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu wykroczeń i obecnie przebywa w areszcie. Akt oskarżenia został przekazany do Sądu Rejonowego w Sopocie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...