29.11.2019 16:40 2 Gol
Gryf Wejherowo od czterech kolejek z rzędu jest bez strzelonej bramki. Najbliższa okazja ku temu, aby przerwać tę passę, nadarzy się w niedzielę (1 grudnia). W ostatnim meczu kończącym rywalizację w 2019 roku nasz drugoligowiec podejmie na Wzgórzu Wolności Stal Stalową Wolę. Początek spotkania o godzinie 13:00.
Bramka strzelona z rzutu karnego przez Maksymiliana Hebla w przegranym spotkaniu przez żółto-czarnych z rezerwami Lecha Poznań (1:2) była ostatnim trafieniem gryfitów. Mecz odbył się 26 października. Od tamtego czasu żółto-czarni rozegrali ligowe spotkania – przegrywali: z Górnikiem Polkowice (0:5); Widzewem Łódź (0:4) i GKS Katowice (0:4) oraz bezbramkowo zremisowali z Elaną Toruń. Brak strzelonych goli odbija się na zdobyczy punktowej wejherowian (w czterech listopadowych kolejkach Gryf zdobył tylko jeden punkt) i w konsekwencji w ligowej tabeli zespół zajmuje przedostatnie miejsce. WKS do 14. pozycji (obecnie jest na niej Garbarnia Kraków), gwarantującej utrzymanie, traci 12 punktów.
W 2019 roku ostatnią szansę na zdobycze punktowe Gryf będzie miał w najbliższą niedzielę. Na Wzgórzu Wolności podopieczni trenera Łukasza Kowalskiego podejmą Stal Stalowa Wola, która ma dziewięć „oczek” więcej od żółto-czarnych i jest jedną lokatę nad gryfitami.
„Stalówka” do grodu Wejhera przyjedzie podbudowana zwycięstwem w poprzedniej kolejce nad Zniczem Pruszków 2:1.
– Mam nadzieję, że tak będzie. Gdybyśmy wrócili z Wejherowa z pełną pulą, to będziemy żałować, że już się to kończy. Jednak jestem pewny naszej przyszłości i wszyscy bądźmy dobrej myśli, że wrócimy na właściwe tory – Adam Waszkiewicz, zawodnik Stali.
Przypomnijmy, że w sierpniu Gryf zremisował ze Stalą 0:0.