31.10.2019 15:35 0 raz

Do sprawcy kolizji policjantów doprowadziły… ślady krwi

fot. KMP Gdynia

Nawet pięcioletni pobyt w więzieniu grozi mężczyźnie, który pod wpływem alkoholu i wbrew zakazowi prowadzenia pojazdów, kierował samochodem. Doprowadził do kolizji, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.

W nocy z wtorku na środę (29/30 października) patrol ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdyni został skierowany na ul. Opata Hackiego gdzie doszło groźnie wyglądającego wypadku. Na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że kierowca audi stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w trzy samochody zaparkowane przy jezdni, a następnie dachował.

Kierowca, który spowodował kolizję, zbiegł przed przyjazdem funkcjonariuszy – relacjonują gdyńscy stróże prawa. - Na miejsce kolizji zostali skierowani również policjanci z ogniwa patrolowego komisariatu w Gdyni Chyloni, ich zadaniem było odnalezienie kierowcy.

Mundurowi sprawdzili więc przyległy teren i zabezpieczyli ślady krwi, które – jak się okazało - prowadziły do mieszkania, w którym był zameldowany właściciel samochodu.

W mieszkaniu funkcjonariusze zastali nietrzeźwego 23-latka, który posiadał widoczne ślady krwi na odzieży oraz otarcia i rozcięcia skóry na twarzy. Jego stan wskazywał, że mógł on brać udział w zdarzeniu, do którego doszło na ul. Opata Hackiego. W trakcie rozpytania mężczyzna przyznał się, że to on prowadził auto – wyjaśniają gdyńscy policjanci.

Obrażenia kierowcy okazały się powierzchowne i po przeprowadzeniu badań został zatrzymany. Jak przypuszczali policjanci, mężczyzna był nietrzeźwy, a wynik badania na zawartość alkoholu wskazał przeszło dwa promile alkoholu.

Zatrzymany 23-letni mieszkaniec Gdyni odpowie za kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości i pomimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz spowodowanie kolizji. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat więzienia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...