We środę 30 października przed południem funkcjonariusze z pieszego patrolu wejherowskiej straży miejskiej, patrolujący rejon parku Kaszubskiego, zauważyli leżącego mężczyznę.
Do tego zdarzenia doszło na ulicy Strzeleckiej. Mężczyzna leżał we krwi na ulicy.
– Strażnicy poinformowali dyżurnego straży miejskiej, a ten wysłał na miejsce patrol zmotoryzowany, na wyposażeniu którego znajduje się sprzęt medyczny do udzielania pierwszej pomocy tj. defibrylator, specjalistyczna torba medyczna i szyny Kramera – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Tak się też złożyło, że w patrolu pieszym i zmotoryzowanym było trzech ratowników kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna doznał ataku padaczki.
— Podczas upadku doznał urazu głowy. Po udzieleniu przez strażników-ratowników pierwszej pomocy, 43-letni mężczyzna karetką pogotowia został przetransportowany do wejherowskiego szpitala – dodaje szef wejherowskich strażników.