03.01.2019 12:00 4 mike
Silny wiatr, zagrożenie hydrologiczne oraz intensywne opady deszczu i śniegu sprawiły, że początek 2019 roku okazał się bardzo pracowity dla strażaków z powiatów wejherowskiego i puckiego. W środę i czwartek (2 i 3 stycznia) musieli interweniować niemal 60 razy.
– Strażacy wyjeżdżali wczoraj (2 stycznia – red.) do usuwania skutków wichury ponad 30 razy. Większość zgłoszeń dotyczyła usuwania powalonych drzew na jezdnie, chodniki i linie energetyczne – informuje st. kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie.
W wyniku złych warunków atmosferycznych dochodziło też do niebezpiecznych zdarzeń drogowych, które wiązały się z koniecznością interwencji strażaków. Informowaliśmy o nich m.in. tutaj i w tym artykule.
Chociaż skutki pogodowe odczuwalne były na terenie całego powiatu wejherowskiego, najwięcej zdarzeń odnotowano w gminach Choczewo, Łęczyce i Wejherowo. W pozostałych gminach były to pojedyncze wezwania. W niektórych miejscowościach, m.in. w Gowinie czy Zbychowie, doszło do podtopień jezdni.
Strażacy w powiecie puckim do czwartkowego (3 stycznia) poranka odnotowali łącznie 25 zdarzeń związanych z załamaniem pogody, z czego 20 dotyczyło usuwania skutków wichury. Również podwyższony stan wód powodował niebezpieczne sytuacje. Groźnie było m.in. w Mechelinkach, gdzie woda zalała jedną z posesji.
– O godzinie 13:22 (2 stycznia – red.) wpłynęło do nas zawiadomienie, że przez wał przeciwpowodziowy przedostaje się woda. Na miejsce udały się trzy zastępy z JRG Puck oraz dwa zastępy z OSP Kosakowo i jeden z OSP Mrzezino. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ułożeniu zapór przeciwpowodziowych, a następnie na wypompowaniu wody z zalanej posesji. Dalsze czynności polegały na monitorowaniu stanu wody – informuje asp. Krzysztof Minga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku.
Po godzinie 15:00 stan wody zaczął się podnosić i doszło do przerwania zapory. Konieczne było usypanie przedłużenia wału przeciwpowodziowego za pomocą worków z piaskiem. Dopiero te działania okazały się skuteczne. Ponieważ w jednym z budynków pojawiła się woda, zaistniała konieczność ewakuacji mieszkającej tam rodziny do sąsiedniej posesji. Działania przy zalanej posesji trwały do czwartku (3 stycznia), do godziny 1:00.
Niebezpiecznie było też na drogach powiatu puckiego. W dwóch wypadkach poszkodowane zostały dwie osoby, z czego jedna wymagała hospitalizacji.