20.12.2018 14:06 25 PM
Podczas posiedzenia zarządu Prawa i Sprawiedliwości w Gdyni wykluczono z partii trzech radnych PiS-u z powiatu wejherowskiego. Decyzja została podjęta w środę (19 grudnia).
Radni PiS, którzy w radzie powiatu wejherowskiego zdecydowali się współpracować z klubem "Wspólny Powiat" zostali wykluczeni z partii. Sprawa dotyczy trojga radnych. Na wiceprzewodniczącą rady wybrana została Genowefa Słowi, a do zarządu Ludwik Zegzuła. Z kolei przewodniczącą Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Prorodzinnej została Łucja Słowikowska.
O zdradzie radnych Prawa i Sprawiedliwości mówiono już od pierwszego posiedzenia rady. Zarzucano wówczas klubowi "Wspólny Powiat" wyciąganie z PiS-u radnych i oferowanie im stanowisk, wbrew woli partii. Działacze PiS z rady powiatu wejherowskiego tłumaczyli, że wszyscy radni startujący z list Prawa i Sprawiedliwości podpisali deklarację, na której widniał zapis, że w razie otrzymania mandatu zobowiązują się do przystąpienia do klubu radnych tej partii. Złamanie tej deklaracji wiąże się z wykluczeniem.
– Po ogłoszeniu wyników wyborów, ponieważ żadne z ugrupowań nie miało samodzielnej większości, trzeba było budować koalicję. W jej trakcie okazało się, że troje radnych którzy weszli do rady powiatu z naszych list, nie deklaruje przystąpienia do klubu Prawa i Sprawiedliwości. Teraz okazało się, że te trzy osoby przystąpiły do innego klubu i tutaj zadziałał pewien statutowy automat - oznaczało to wydalenie z Prawa i Sprawiedliwości za poważne naruszenie statutu – mówi Janusz Śniadek, szef pomorskiego PiS.
Łucja Słowikowska w oświadczeniu do pomorskiego zarządu Prawa i Sprawiedliwości tak tłumaczy całe zajście: „Pan poseł Śniadek za ratowanie stanowiska na wicestarostę dla p. Witolda Reclafa w powiecie Wejherowo poświecił całe struktury PiS w starostwie. PiS mógł mieć wicestarostę, ale nie p. Reclafa – ponieważ obecna p. Starosta zaproponowała stanowisko dla osoby nawet z poza rady, oczywiście członka PiS-u. Na te warunki obaj Panowie tj. poseł Śniadek oraz radny Reclaf się nie zgodzili. Pan Witold Reclaf w poprzedniej kadencji zrywał koalicję z ugrupowaniem „Wspólnego Powiatu” i sam zapracował na taki problem dla całego PiSu.”
Słowikowska podkreśla także w imieniu swoim i pozostałych dwóch radnych, że nie mogli się zgodzić na proponowaną koalicję z PO. Jak podkreśla szef PiS nie zmienia to jednak faktu, że ostatecznie to „Wspólny powiat”, do którego dołączyli, zawiązał koalicję z platformą.
– Idea Pani Lisius polegała na tym, że ona pozyskuje kilkoro radny z PiS i kilkoro radnych z PO i tworzy koalicję poza podziałami, czyli de facto to co zrobiła Pani Lisius i to co funkcjonuje to jest koalicja z platformą. Gdyby tamte osoby rzeczywiście pałały taką niechęcią do współpracy z PO z całą pewnością nie funkcjonowałyby w obecnym układzie – dodaje Janusz Śniadek.