26.09.2018 14:10 3 Natalia/ TTM

Wody Zatoki Puckiej i Gdańskiej są zagrożone

Fot. TTM

Tankowiec Franken, a właściwie jego zawartość, czyli różnego rodzaju paliwa mogą wydostać się do wód Bałtyku. W ten sposób już niedługo w naszym regionie może dojść do największej katastrofy ekologicznej w historii. Fundacja Mare zbiera jednak środki i głosy poparcia, by wypompować szkodliwe substancje i tym samym zapobiec skutkom katastrofy.

Wrak zatopionego w 1945 roku niemieckiego tankowca w swoich zbiornikach wciąż posiada niebezpieczne dla środowiska substancje. W niebezpieczeństwie jest Zatoka Pucka i Gdańska.

Zatopiony statek znajduje się około 20 kilometrów na wschód od Helu, na wodach wewnętrznych Polski. Franken jest prawdziwym kolosem, mierzy 179 metrów. Duża część, uległa rozpadowi, jednak część zbiorników najprawdopodobniej wypełnionych paliwem, wciąż utrzymuje niebezpieczną substancję pod wodą. Szacuje się, że tankowiec zawiera 1,5 miliona litrów płynów.

Wrak został zbadany w kwietniu. Wyniki prognozują, że korozja następuje na tyle szybko, że od katastrofy ekologicznej dzieli nas już niewiele.

  • Przewidujemy, że w pewnym momencie wrak załamie się pod własnym ciężarem. Oznacza to, że całe paliwo, które nadal na nim jest może wyciec w jednym momencie. Wrak złamie się na pół i w jednym momencie całe to paliwo z niego wypływa. Albo unosi się ku górze, albo opada na dno w zależności czy będzie to paliwo ciężkie czy lekkie, akurat w danym zbiorniku - mówi Olga Sarna, Fundacja Mare.

Działania Fundacji Mare skupiają się na zebraniu środków, niezbędnych do operacji wypompowania paliw z wraku. Potrzebna jest kwota co najmniej 6 milionów euro.

  • Im więcej ludzi o tym usłyszy, im więcej będzie nas popierało i także dalej rozpowiadało o tym, tym większa szansa, że ktoś o takie sfinansowanie się pokusi, bo będzie to też atrakcyjne dla danej firmy, żeby takie pieniądze wyłożyć ze względów czysto PR-owych czy marketingowych - zaznacza Olga Sarna.

Aby wesprzeć działania fundacji wystarczy podpisać apel znajdujący się na stronie internetowej.

Skutki katastrofy są ciężkie do przewidzenia, ale może zaoleić nawet 80 kilometrów polskiego wybrzeża. Jest jednak nadzieja, że uda się uniknąć katastrofy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...