19.09.2018 14:30 3 mike

'Kamerdyner' po raz pierwszy zagościł w Wejherowie

Fot. TTM

We wtorek (18 września) odbył się zamknięty pokaz przedpremierowy filmu „Kamerdyner” w Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie. W inauguracji uczestniczyli m.in. aktorzy odtwarzający role w tym obrazie, a także Filip Bajon – reżyser dzieła.

„Wyrazisty; bezprecedensowy; realizowany z ogromnym rozmachem” – takie opinie można było usłyszeć po pokazie „Kamerdynera” na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Większość komentatorów podkreślała znakomite kreacje aktorskie, a także kunszt reżysera, który sprawnie poradził sobie z trudną i wielowarstwową fabułą. Podobne głosy dominowały po wejherowskiej prapremierze, która zapełniła salę Wejherowskiego Centrum Kultury.

Fot. TTM

Fot. TTM

Fot. TTM

Fot. TTM

Fot. TTM

Fot. TTM

Prace nad „Kamerdynerem” trwały ponad trzy lata. Zdjęcia do filmu rozpoczęły się na początku września 2015 roku, a wybór jego tematyki nie był przypadkowy. Jak mówią twórcy obrazu, w polskiej kinematografii nie ma jeszcze produkcji przedstawiającej historię Kaszubów, w tym przypadku – z I połowy XX wieku.

Wątek historii trzech narodów na tych ziemiach nie jest opowiedziany „po łepkach”, tylko jest przekazany w tych węzłowych miejscach, a historia miłosna wynika z tego usytuowania w tym miejscu, bo gdzie indziej by się nie zdarzyła – wyjaśnia Filip Bajon, reżyser filmu „Kamerdyner”.

Fot. TTM

Jest to jedna z niewielu pełnometrażowych produkcji filmowych, w których aktorzy używają języka kaszubskiego. Jak podkreśla reżyser, był to pomysł Janusza Gajosa, odtwórcy roli Bazylego Miotke.

Najpierw się przestraszyłem, bo pomyślałem sobie, że to nam przedłuży zdjęcia o parę tygodni. Okazało się, że nie – dodaje Filip Bajon.

Rolę pruskiej arystokratki zagrała Marianna Zydek. Jak mówi aktora, było to dla niej spełnienie marzeń.

Taki film kostiumowy, robiony z takich rozmachem i w takich pięknych krajobrazach, z piękną scenografią, bardzo rzadko zdarza się aktorom. Byłam zachwycona tym scenariuszem – potwierdza Marianna Zydek.

Fot. TTM

Jak przyznaje odtwórczyni roli arystokratki, wcześniej niewiele wiedziała na temat Piaśnicy, mimo że sama pochodzi z Gdańska. Niestety, jest to schemat, który wciąż często się powtarza. Świadomość historyczna odnosząca się do zbrodni piaśnickiej nadal jest niewystarczająca na Pomorzu.

Będąc w szkole, nie słyszałam wiele na temat Piaśnicy. Nie był to temat na tyle często pojawiający się na zajęciach historii, co na przykład Katyń. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem, o jakich liczbach tu jest mowa, jeśli chodzi o ten mord. Cieszę się, że powstał ten film, bo mam wrażenie, że spora część ludzi mojego pokolenia nie ma świadomości, na jaką skalę to jest sprawa – podkreśla Marianna Zydek.

Ogólnopolska premiera kinowa „Kamerdynera” jest zaplanowana na najbliższy piątek (21 września). Partnerem wejherowskiej prapremiery była Fundacja Franciszka Stefczyka.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...