Drugoligowa karuzela piłkarska rozkręca się na dobre. Już w najbliższą sobotę (28 lipca) o godzinie 17:00 Gryf Wejherowo podejmie na Wzgórzu Wolności ROW Rybnik. Czy tym razem żółto-czarni pokuszą się o zgarnięcie pełnej puli?
Kibice Gryfa mogą odczuwać niedosyt po inauguracji. Wprawdzie trudno mówić o falstarcie, ale trzy punkty w spotkaniu z Górnikiem Łęczna były jak najbardziej w zasięgu miejscowych. Ostatecznie skończyło się na remisie 2:2, co na pewno nie jest szczytem aspiracji ekipy z Wejherowa. Szansę na uzyskanie lepszego wyniku będą mieli już w kolejną sobotę, goszcząc ROW Rybnik.
Rybniczanie są zespołem, który jest uznawany za ekipę środka tabeli. Awans do wyższej klasy rozgrywkowej byłby w przypadku ROW-u sporą niespodzianką, ale to samo trzeba by powiedzieć o spadku do niższej ligi drużyny ze Śląska. Warto jednak zaznaczyć, że weszła ona w sezon, delikatnie mówiąc, nie najlepiej, ulegając na własnym boisku Stali Stalowa Wola 0:1. Determinacji zatem w szeregach gości na pewno nie zabraknie.
Źródło: Gryf Wejherowo/Facebook
Żółto-czarni na pewno będą chcieli uniknąć nerwowej sytuacji z poprzedniego roku, kiedy to fatalna runda jesienna sprawiła, że końcówka sezonu była dla nich przede wszystkim walką o utrzymanie ligowego bytu. Celem powinno być zatem solidne punktowanie na własnym terenie. Czy tak się stanie już w przypadku konfrontacji z ROW-em? Przekonamy się w sobotę około godziny 19:00, gdy już zakończy się mecz.
