24.07.2018 08:35 3 mike/TTM

To pierwszy taki dron w Polsce – uratuje tonących

Fot. TTM

To pierwszy taki dron w Polsce – uratuje tonących

Ratownicy wodni z Gniewina mają wyjątkowego pomocnika. Tamtejszy WOPR, jako jedyny w Polsce, przy ratowaniu tonących będzie korzystał z pomocy drona. Sprzęt będzie stacjonował na kąpieliskach w Jastrzębiej Górze, Karwi i Ostrowie.

Drony są już wykorzystywane w różnych dziedzinach życia. Teraz ratownicy z WOPR-u w Gniewinie – jako jedyni w Polsce – mają do pomocy latającego ratownika. W kryzysowych sytuacjach ma on rzucać na linie boję, której może się chwycić tonący.

Jesteśmy pierwszą jednostką w Polsce, która wprowadza drona – potwierdza Ryszard Loewenau, prezes WOPR Gniewino. – Oprócz penetracji czy kontrolowania miejsc słabo dostępnych, będzie on pomagał tonącym wydostać się z wody, ratując im życie – dodaje.

Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM

Ten dron ma możliwości zlokalizowania osoby tonącej, zweryfikowania za pomocą kamery z zoomem, czy jest to osoba tonąca, czy tylko płynąca. Może opaść do osoby tonącej, podania jej bojki ratunkowej, a jeśli jej stan jest stabilny i widać, że jest świadoma, można rozpocząć – co jest unikatowe – holowania do bezpiecznego miejsca, przy zachowaniu obserwacji ciągłej – wyjaśnia Sebastian Nowicki z aiRPAS Machines z Gdyni, konstruktor drona.

A to wszystko oczywiście zdalnie, z bezpieczniej pozycji. Jak mówią konstruktorzy elektronicznego ratownika, taka pomoc jest udzielana szybciej i przy każdej pogodzie, bez narażania życia ratowników.

Ten dron został zamówiony przez jednostkę WOPR Gniewino w specyfikacji odpornej na warunki atmosferyczne, czyli odpornej na latanie w deszczu czy przy dużym wietrze – mówi Sebastian Nowicki.

Pokaz ratowniczych umiejętności został zorganizowany w Nadolu. Docelowo urządzenie będzie jednak stacjonowało w Jastrzębiej Górze, na najbardziej obleganym kąpielisku nr 23. Dron będzie też działał w Karwi i Ostrowie.

Co prawda, w Polsce jest to pionierskie zastosowanie drona do ratownictwa wodnego, niemniej na świecie znane są już przypadki, że latające urządzenie pomogło uratować ludzi. Pocieszać może fakt, że w naszym kraju budowa dronów jest bardzo zaawansowana. To powinno się przełożyć na jeszcze większy rozwój technologiczny.

I w Polsce, i na świecie przyszłość takiego drona to misje automatyczne bądź autonomiczne. Dron sam wystartuje, zarzuci siatkę poszukiwawczą do znalezienia osoby, posługując się kamerą światła widzialnego i termowizyjną. Za pomocą sztucznej inteligencji doleci, a następnie zawiśnie nad osobą potrzebującą pomocy, a pilot będzie miał możliwość albo podać jej bojkę, albo rozpocząć holowanie do brzegu, o ile urządzenie będzie miało taką funkcjonalność – podkreśla Sebastian Nowicki.

Gniewiński WOPR nie zamierza poprzestać na jednym dronie ratowniczym. Kupno kolejnego urządzenia jest planowane w przyszłym sezonie turystycznym. Koszt takiego sprzętu to ponad 250 tysięcy złotych. Pierwszy zakup był dofinansowany z budżetu centralnego.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...