Choć Ignaś jeszcze się nie narodził, to już potrzebuje pomocy lekarzy. Wykryto u niego bardzo złożoną wadę serca, która musi zostać zoperowana w pierwszych dniach życia. Czasu jest mało, do porodu zostały zaledwie dwa miesiące. W walce o życie chłopca liczy się każda minuta i każda złotówka.
Z reguły rodzice przed przyjściem na świat dziecka przygotowują wózek, łóżeczko oraz ubranka. Małżeństwo z Rumi do momentu narodzin swojego syna musi zebrać ponad 300 tysięcy złotych.
Ignaś przyjdzie na świat z wrodzoną wadą serca pod postacią zespołu niedorozwoju serca prawego, przełożenia wielkich pni tętniczych i przerwanego łuku aorty. Jego mama 26 września ma zostać przyjęta do Kliniki Uniwersyteckiej, w Munster, w Niemczech, a obecnie prosi o pomoc w ratowaniu życia nienarodzonego syna.
Wadę serca wykryto w 24. tygodniu ciąży. W najlepszym wypadku maleństwo czekają 3 operacje na otwartym sercu, a pierwsza ratująca życie musi się odbyć zaraz po porodzie, dlatego też poród musi się odbyć w miejscu, w którym zostanie przeprowadzona operacja.
Kwota jest nieosiągalna dla rodziców, a czasu pozostało niewiele. planowana data porodu to 17 października 2016 roku, natomiast planowana data przyjęcia do szpitala to 26 września.
Więcej informacji na FB: www.facebook.com/RatujmyserceIgnasia/
Ignasiowi można pomóc dokonując wpłaty na rachunek fundacji lub poprzez portal siepomaga.pl: www.siepomaga.pl/serce-ignasia.
Zbiórkę środków na ten cel prowadzona jest poprzez fundację COR INFANTIS: http://www.corinfantis.org/podopieczni/56-pilna-pomoc/