17.01.2016 21:11 0 Dariusz Jankowski - Rzecznik prasowy Tytani Wejherowo
Nie udało się sprawić niespodzianki w Gorzowie. Po bardzo dobrym i zaciętym spotkaniu, Tytani Wejherowo ulegli nieznacznie miejscowej Stal 32:34.
Mecz rozpoczął się dla Wejherowian bardzo dobrze. Dzięki skutecznym kontratakom, a także słabszej postawie rywali w defensywie, żółto – czerwoni w 20 minucie prowadzili 13:10. Do przerwy Gorzowianie odrobili jeszcze straty i koniec pierwszej części zakończył się remisem 15:15.
Drugą odsłonę Tytani zaczęli fatalnie. Przeciwnicy zdobyli 8 bramek tracąc zaledwie jedną. Tytani jeszcze próbowali zniwelować przewagę i doszli co prawda do różnicy dwóch bramek 24:22, ale przeciwnicy nie pozwolili już wydrzeć sobie zwycięstwa.
Mimo przegranej, trener żółto–czerwonych Paweł Paździocha był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Szkoda, że nie udało się wygrać meczu. Byliśmy bardzo blisko zwycięstwa. O naszej porażce zaważył początek drugiej połowy kiedy to straciliśmy kilka bramek z rzędu. Jestem zadowolony z postawy chłopaków. Graliśmy w dużym osłabieniu, bez ośmiu ważnych graczy, a mimo wszystko napędziliśmy stracha Gorzowianom.
Bramki dla Tytanów zdobywali: Bartoś - 9, Kożanowski - 7, Lanc - 6, Brzeski - 4, Wicon, R.Wicki, Nowociński po dwie.
Wejherowianie po sobotniej porażce, spadli na szóste miejsce w lidze.