12 grudnia w Hali Sportowo Widowiskowej w Gdyni usłyszeliśmy największe przeboje legendy brytyjskiego rocka, zespołu który nieprzerwanie od 40 lat obecny jest w muzycznym świecie i który nazywany jest „machiną do tworzenia hitów”.
Tym razem publiczność oczarowały nowe brzmienia, zaskakujące aranżacje i rewelacyjne muzyczne doznania, jakie zagwarantowali członkowie zespołu Smokie, zapraszając do wspólnego występu orkiestrę symfoniczną. Dzięki tej współpracy znane utwory nabrały nowej wartości.
Po dziś dzień Smokie na całym świecie przyjmowani są entuzjastycznie, są totalnie oddani sprawie i nadal zakochani w muzyce, tak jak na początku kariery. W Gdyni wykonali największe przeboje z całej, niemal 40-letniej działalności grupy, jednak w niecodziennym wydaniu – wypełnioną symfonicznymi dźwiękami i w zupełnie nowych aranżacjach.
Wszystkie miejsca na płycie i trybunach były zajęte. Smokie rozbawiło publiczność, porywając ją do tańca. Było zatem wspólne śpiewanie, wspólne kołysanie się i wspólny taniec. Nikt z obserwowanych przeze mnie osób nie był obojętny muzyce z lat 70-tych. Z bardzo dobrej strony dał się poznać wokalista zespołu, który stworzył nić porozumienia między nim a publicznością. Komplementował publiczność, wspominał dawne czasy, rozmawiał z nami i to nie tylko w języku angielskim. Z pewnością zaskoczył nie tylko mnie używając polskich zwrotów. Zespół Smokie wykroczył ponad standardowy koncert i pokazał nam, że nie tylko rodzime zespoły mogą zapewnić niezapomniane wrażenia i muzyczny spektakl. Brytyjczycy zabawili muzyką Polaków!
DAREK
