28.02.2012 11:33 0

Zaatakował nożem, bo się pokłócili

30-latka podejrzanego o zabójstwo 27-letniego mężczyzny zatrzymali kryminalni z Oruni. W trakcie sprzeczki pokrzywdzony został zaatakowany nożem i w wyniku poniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu. W piątek sąd zadecydował, że 30-letni sprawca tej zbrodni najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

W środę po godz. 22.00 dyżurny komendy miejskiej otrzymał informację od pracowników pogotowia, że na klatce schodowej bloku na Oruni Dolnej jakiś mężczyzna ugodził nożem 27-letniego gdańszczanina. Mundurowi udali się na miejsce gdzie zastali śmiertelnie rannego mężczyznę. Podczas oględzin zwłok lekarz medycyny sądowej określił, że prawdopodobną przyczyną jego zgonu była rana zadana ostrym narzędziem w okolice serca. Policjanci ustalili, że zmarły 27-latek został zaatakowany nożem przez 30-letniego mieszkańca bloku, w którym doszło do zdarzenia. Sprawca natychmiast został zatrzymany przez kryminalnych z Oruni i przewieziony do policyjnego aresztu. Zabezpieczono też nóż którym posłużył się podczas zbrodni. Badanie wykazało, że 30-latek był nietrzeźwy, a w wydychanym powietrzu miał prawie 3 promile alkoholu.

Wstępne ustalenia wskazują na to, że po tym jak pokrzywdzony przyszedł do mieszkania znajomego prosić o zwrot pieniędzy, pomiędzy mężczyznami doszło do sprzeczki , podczas której 30-latek ugodził nożem 27-latka w okolice serca.

Zatrzymany 30-latek z Gdańska już w prokuraturze usłyszał zarzuty zabójstwa. W piątek sąd zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie. Mężczyzna był już wcześniej notowany za rozbój. Za zabójstwo sprawcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...