Awanturowali się w sklepie osiedlowym oraz wyzywali i grozili pracownikowi. 37-latek wybił butelką szybę, wypił butelkę wódki, za którą nie zapłacił, a w trakcie czynności posługiwał się danymi swojego brata i podpisywał protokoły jego imieniem i nazwiskiem.
W minioną sobotę policjanci odebrali zgłoszenie, że w jednym z osiedlowych sklepów na gdańskiej Zaspie dwóch pijanych i agresywnych mężczyzn szarpie pracownika sklepu.
— Policjanci zatrzymali pijanych i agresywnych sprawców w wieku 35 i 37 lat. Jak się okazało, mężczyźni próbowali ukraść kilka butelek alkoholu, a gdy na ich zachowanie zareagował pracownik, zaczęli mu grozić. Jeden ze sprawców wybił w sklepie szybę, rzucając w nią butelką piwa. Wcześniej wypił małą butelkę wódki, za którą nie zapłacił - informuje policja.
Zatrzymani sprawcy trafili do policyjnego aresztu, a funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej wykonali na miejscu zdarzenia oględziny oraz przyjęli zawiadomienie i przesłuchali świadków. Pokrzywdzony oszacował straty na sumę 4000 zł i gdy tylko mężczyźni wytrzeźwieli, policjanci wykonali z nimi czynności.
35-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego usłyszał zarzut zmuszania pracownika sklepu do określonego zachowania.
— W przypadku 37-latka sprawa wyglądała nieco inaczej, ponieważ jak się okazało, mężczyzna od momentu zatrzymania posługiwał się danymi swojego brata. Te informacje w ramach pomocy prawne potwierdzili policjanci z Kartuz. Dodatkowo okazało się, że jest poszukiwany w celu odbycia kary 10 miesięcy więzienia. Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia o wartości 4000 zł, posługiwania się cudzymi danymi i skierowanie ścigania za przestępstwo wobec swojego brata. 37-latek w przeszłości dopuścił się podobnych przestępstw i teraz będzie odpowiadał w warunkach tzw. recydywy - podaje policja.
Za zniszczenie mienia grozi kara 5 lat pozbawienia wolności. Za podrobienie i użycie dokumentu grozi kara 5 lat więzienia. Za tworzenie fałszywych dowodów dla podjęcia ścigania o przestępstwo grozi kara 5 lat więzienia. Za zmuszenie do określonego zachowania grozi kara 2 lat więzienia.
Fot. Pomorska Policja
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.