07.06.2024 10:00 23 TS
Dwa zastępy straży pożarnej, ponton ratowniczy i dron podwodny. Takie siły służby zadysponowały do pomocy dla obywatela Ukrainy, który zgubił dokumenty i smartfona w wodzie w Parku Miejskim w Wejherowie. - Ta interwencja nie powinna mieć w ogóle miejsca - piszą w internecie. Straż pożarna wyjaśnia powody podjęcia tej interwencji.
Do dyżurnych stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Wejherowie 30 maja 2024 roku przybyła rodzina obcokrajowców wraz z dwójką dzieci z prośbą o udzielenie pomocy. Jak poinformowali strażacy w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia doszło do zatopienia w zbiorniku wodnym w Parku Miejskim im. Aleksandra Majkowskiego w Wejherowie przy ul. Parkowej dokumentów potwierdzających tożsamość wszystkich członków rodziny pochodzącej Ukrainy. Zgubiono także smartfona.
— Osoby były pod dużym wpływem emocji związanych z utratą dokumentów, oznajmiły iż nie wiedzą do kogo się zwrócić o pomoc. Mężczyzna proszący o pomoc poinformował, że podjął samodzielnie próbę poszukiwania dokumentów jednak bezskutecznie - przekazuje mł. bryg. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie.
Służby ratownicze na miejsce zadysponowały dwa zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Wejherowie oraz OSP Choczewo, a także ponton ratowniczy z JRG nr 1 i dron podwodny.
— Działania przybyłego zastępu OSP Choczewo polegały na sprawieniu drona podwodnego i rozpoczęciu przeszukiwania akwenu. Miejsce poszukiwań było mocno zamulone liśćmi z drzew rosnących obok kanału. Przy użyciu drona podwodnego przeszukano obszar około 40 m kw – informuje Ochotnicza Straż Pożarna w Choczewie.
Niecodzienną interwencją strażaków w Wejherowie komentowano w internecie.
Uważam, że ta interwencja nie powinna mieć w ogóle miejsca. Dzisiaj zastępy straży pożarnej zadysponowano do Wejherowa, aby pomóc obywatelowi Ukrainy w odnalezieniu telefonu i dokumentów, które wpadły do wody przy przystani rowerków wodnych.
— Mateusz Rogala (@rogalaremiza) May 30, 2024
fot. OSP Choczewo pic.twitter.com/MzfRpamMAK
— Uważam, że ta interwencja nie powinna mieć w ogóle miejsca - napisał na portalu X (dawny Twitter) Mateusz Rogala z portalu remiza.pl.
Do powodów podjęcia interwencji w odpowiedzi na nasze zapytanie odniosła się Komenda Powiatowa PSP w Wejherowie. Jak przekazali strażacy 'w ocenie Dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Wejherowie zdarzenie miało charakter ratowania mienia, tj. dokumentów uprawniających do legalnego pobytu obcokrajowców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co reguluje art. od 23 do art. 36 ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach (Dz. U. z 2023 r. poz. 519) oraz Rozporządzenie (We) Nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiające wspólnotowy kodeks zasad regulujących przepływ osób przez granice oraz pobyt obywateli państw trzecich i członków ich rodzin, (tzw. kodeks graniczny Schengen) – obowiązek ciągłego posiadania dokumentów uprawniających do pobytu na terenie Unii Europejskiej'.
— Po ocenie sytuacji, zabezpieczenia operacyjnego powiatu, oraz możliwości udzielenia pomocy osobom potrzebującym dyżurny SKKP w Wejherowie o godzinie 15:01 podjął decyzję o zadysponowaniu zastępu z łodzią z JRG Wejherowo w celu podjęcia próby pomocy w wyłowieniu ze zbiornika wodnego saszetki z dokumentami całej rodziny. Dalsze decyzje na miejscu zdarzenia podejmował Kierujący Działaniem Ratowniczym - wyjaśnia oficer prasowy wejherowskiej straży pożarnej. - W czasie prowadzonych działań przy przedmiotowym zdarzeniu, zastępy z JRG 1 Wejherowo nie były zaangażowane w inne działania ratownicze. Udział zastępu PSP w działaniach nie wpłynął na obniżenie gotowości operacyjnej i zabezpieczenie terenu powiatu - podkreśla Kuraś.
Strażacy wyjaśniają także, że w związku ze świętem „Bożego Ciała” dostępność organizacji i prywatnych firm mogących udzielić pomocy rodzinie w potrzebie była ograniczona. Na przełomie ostatnich lat było to jedyne tego typu zdarzenie z jakim dyżurni stanowiska kierowania i Kkierujący działaniem ratowniczym mieli styczność.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.