21.03.2024 14:30 7 TS

To już 12 lat od tego pucharowego sukcesu Gryfa Wejherowo. Żółto-czarni dotarli do ćwierćfinału. Przypominamy bramkę Kotwicy

archiwum klubu

'Zobacz jaka teraz akcja. Pietroń lewe skrzydło. Pietroń. Pole karne okazja. Będzie szansa. Kotwica gol! Coś nieprawdopodobnego'- tak komentował bramkę strzeloną przez Tomasza Kotwicy dla Gryfa Wejherowo w ćwierćfinale Pucharu Polski przeciwko Legii Warszawa komentator Maciej Iwański. Od tego historycznego spotkania dla żółto-czarnych minęło 12 lat.

Sezon 2011/2012 był wyjątkowy dla najstarszego klubu na Pomorzu, WKS Gryfa Wejherowo. Drużyna nie tylko po raz pierwszy awansowała do II ligi, ale dotarła również do ćwierćfinału Pucharu Polski. Po drodze do 1/4 finału żółto-czarni wyeliminowali Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz, Sandecję Nowy Sącz, a także Koronę Kielce i Górnik Zabrze.

W wyniku losowania, które odbyło się 21 listopada 2011 roku, w ćwierćfinale przeciwnikiem gryfitów została Legia Warszawa. Pierwsze spotkanie rozegrana 13 marca 2012 roku, zakończyło się dla wejherowskiego klubu porażką 0:3. Natomiast mecz w stolicy, który odbył się 20 marca 2012 roku, mógł zakończyć się sensacją. Do ostatnich sekund spotkania Gryf, który występował wówczas w III lidze, prowadził 1:0 po trafieniu Tomasza Kotwicy w 64. minucie. Na filmiki poniżej WKS Gryf Wejherowo w swoich mediach społecznościowych przypomina tamtą akcję i bramkę.

Gryfici mieli jeszcze szansę wyjścia na prowadzenie 2:0, ale sytuację sam na sam zmarnował** Michał Fidziukiewicz**. Legia do wyrównania doprowadziła w doliczonym czasie gry. Gola na 1:1 strzelił Michał Żyro.

Legia Warszawa - Gryf Wejherowo 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Tomasz Kotwica (64), 1:1 Michał Żyro (90)

Legia: Skaba - Rzeźniczak, Żewłakow, Choto, Kiełbowicz, Novo (76 Wawrzyniak), Gol (65 Wolski), Vrdoljak, Ljuboja (46 Żyro), Radović, Blanco.

Gryf: Duda - Felisiak, Kostuch, Kochanek, Oleszczuk, Toporkiewicz (59 Krzemiński), Szymański, Kotwica (88 Szudrowicz), Kołc, Gicewicz (46 Ł.Pietroń), Fidziukiewicz.

Pierwsza połowa meczu:

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...