09.12.2023 12:00 3 OR/Jakub Dulko
Karol Strelau z Wejherowa na początku przyszłego roku wyruszy ze swoimi towarzyszami do Ameryki Południowej, aby zdobyć najwyższy szczyt Andów. Trwają przygotowania do tego niezwykłego wyczynu.
Karol Strelau z Wejherowa przygotowuje swój organizm do kolejnego wyzwania m.in. poprzez zanurzanie się w lodowatej wodzie. Minusowe temperatury sprzyjają ekstremalnym treningom, które regularnie odbywa m.in. w jeziorze Dobre. Wszystko po to, by odpowiednio zahartować i przygotować organizm do ekstremalnego wysiłku podczas zdobywania szczytu w Ameryce Południowej.
— Już w pierwszych dniach stycznia wylatuję do Ekwadoru, gdzie w kilkuosobowej grupie mamy zamiar zdobyć kilka sześciotysięczników. To czynne wulkany. Wspinaczka po nich ma pomóc w szybkim procesie aklimatyzacyjnym. Ma być to forma przygotowania do wejścia na Aconcaguę w Argentynie — wyjaśnia Karol Strelau.
fot. Karol Strelau
Wyprawa do Ameryki Południowej nie będzie pierwszym kontaktem wejherowianina z sześcio czy siedmiotysięcznikami. Wcześniej wspinacz z Wejherowa miał okazję sprawdzić się w Himalajach.
— Dumny jestem z wejścia na Ama Dablam w Himalajach w 2018 roku. Góra była przepiękna, ale też bardzo trudna technicznie — dodaje Karol Strelau.
Realizowanie takiej pasji wymaga od Pana Karola odpowiedniego przygotowania się do każdej wyprawy, zwłaszcza jeśli chodzi o odczuwanie temperatury.
— Biegam ile się da i spaceruję, jeżdżę na rowerze, pływam, morsuję i często biegam zimą w krótkich spodenkach — zaznacza Strelau.
Nam nie pozostaje nic innego jak życzyć Panu Karolowi powodzenia w realizacji swoich planów i przede wszystkim odpowiednio długiego okna pogodowego.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.