21.05.2023 20:59 102 Tomasz Smuga
Zwycięstwo WKS Gryfa Wejherowo nad Wierzycą Pelplin przyćmiło skandaliczne zachowanie pseudokibiców. Kibole po meczu IV ligi w sobotę, 20 maja 2023 roku, mieli pobić piłkarzy zespołu przyjezdnych. Jeden z zawodników miał stracić przytomność. Tak twierdzi prezes gości. Inaczej całą sytuację widział zarząd wejherowskiego klubu.
Samo spotkanie można już określić mianem z tych ostrych. Arbiter pokazał zawodnik dziewięć kartek (siedem po stronie gospodarzy), w tym dwoma czerwonymi zostali ukarani gracze wejherowskiego Gryfa - Maciej Leske (bezpośrednia czerwona kartka) oraz Damian Lisiecki (dwie żółte).
Jednak do skandalicznego zachowania doszło po zakończeniu meczu. Sytuację w mediach społecznościowych Wierzycy Pelplin nagłośnił prezes klubu.
— Podczas schodzenia do szatni zawodnicy Wierzycy zostali zaatakowani przez grupę pseudokibiców drużyny gospodarzy przy całkowicie biernej postawie ochrony, w konsekwencji czego, jeden z naszych zawodników został uderzony pięścią w twarz. Podczas upadku uderzył głową w betonową nawierzchnię i na chwilę stracił przytomność . Kolejny nasz zawodnik młodzieżowiec otrzymał cios w twarz i został kopnięty w klatkę piersiową. Pozostali nasi piłkarze otoczyli leżącego kolegę, aby nie doszło do jeszcze drastyczniejszych zdarzeń i by osoba z obsługi medycznej mogła udzielić mu pomocy - pisze Mariusz Paluchowski, prezes zarządu KS Wierzyca Pelplin.
Zdaniem Paluchowskiego całe zajście trwało kilkanaście minut. Klub przyjezdnych wezwał na miejsce karetkę pogotowia i policję.
— Na boisku pozostali jeszcze sędziowie i część zawodników gospodarzy, którzy również bali się zejść do szatni, ponieważ w miejscu, w którym gospodarz zawodów powinien w szczególności zapewnić wejście i bezpieczne opuszczenie widowni uczestnikom spotkania , stała jeszcze grupka miejscowych pseudokibiców (w domyśle chuliganów). Za utrzymanie porządku na boisku i w obrębie obiektu sportowego przed zawodami w ich czasie i po nich odpowiedzialny jest klub będący gospodarzem - czytamy w oświadczeniu klubu z Pelplina.
ZOBACZ TEŻ: Skandal na meczu Pucharu Polski pomiędzy Gryfem Wejherowo, a Lechią Gdańsk
Prezes Wierzycy odniósł się w oświadczeniu do zarządu wejherowskiego klubu. Uważa, że ci nie zachowali się odpowiednio.
— W samej końcówce meczu, gdy sędzia zawodów pokazał kolejną czerwoną kartkę zawodnikowi gospodarzy, część kibiców Gryfa zeszła z trybun i stojąc przy barierkach kierowali w stronę sędziów groźby, obraźliwe i chamskie wyzwiska. Już wtedy wyobraźnia działaczy z Wejherowa powinna zadziałać, że może dojść do eskalacji tych wydarzeń. Od działaczy klubu, który grał w 2 lidze, doszedł do ćwierćfinału centralnych rozgrywek Pucharu Polski powinno wymagać się większej wyobraźni i doświadczenia przy organizacji zawodów sportowych. Słabe jest również to, że już po całym zdarzeniu ani trenerzy, ani żaden z działaczy, łącznie z Prezesem klubu z Wejherowa nie podeszli i nie zainteresowali się stanem zdrowia poszkodowanych - pisze Mariusz Paluchowski.
Co na to zarząd WKS Gryfa Wejherowo?
Po spotkaniu w mediach społecznościowych klubu została opublikowana tylko informacja, że mimo gry w osłabieniu Gryf wygrał 2:0.
W niedzielę, 21 maja 2023 roku, zarząd wejherowskiego Gryfa wydał oświadczenie dotyczącego tego wydarzenia. Z ich strony zajście wyglądało inaczej.
— Po wygranym meczu przez Gryf Wejherowo, kibice Gryfa zeszli z trybun do ogrodzenia, aby pogratulować swoim zawodnikom wygranej, jak to jest w zwyczaju, a 3 ochroniarzy odgradzało zawodników wchodzących do szatni od kibiców. Jeden z kibiców Pelplina (ojciec jednego z zawodników) próbował wejść z synem/zawodnikiem do szatni i w związku z tym został poinformowany przez pracownika ochrony, że jest to niemożliwe. Ojciec zawodnika Pelplina odepchnął tego ochroniarza używając przy tym wulgarnego języka, i w ten sposób zareagował na zakaz wejścia do szatni. Natychmiast zareagował na to stojący obok kierownik ochrony i w tym samym momencie zawodnicy Pelplina , zamiast wejść do szatni, ruszyli w stronę trybun, aby „wspomóc” ojca swojego kolegi z zespołu. Zrobiło się duże zamieszanie, w którym głównie brali udział zawodnicy Wierzycy prowokując, wykrzykując, obrażając kibiców Gryfa stojących wokoło, wyzywając ochronę. Podczas całego zamieszania jeden z zawodników Wierzycy Pelplin usiadł na ziemie trzymając się za głowę. Zawodnik Gryfa zaoferował mu pomoc i próbował podnieść , pytał się czy wszystko w porządku i czy coś go boli i zaproponował, że zaprowadzi go do szatni. Zawodnik Wierzycy z pozycji siedzącej położył się na ziemię , więc został zawołany ratownik. W tym czasie zawodnicy Pelplina dalej przepychali się pomiędzy ochroną a kibicami i nie reagowali na konkretne sugestie ochrony o wejście do szatni. Zaczęli wykrzykiwać do sędziów stojących nadal na murawie boiska, że za tą sytuację należy się im walkower. W całej sytuacji uczestniczył również trener Gryfa, który stał razem z ochroniarzem pomiędzy kibicami a zawodnikami. Należy zaznaczyć, że nie było żadnej utraty przytomności przez zawodnika Pelplina leżącego na ziemi - czytamy w oświadczeniu WKS Gryfa Wejherowo.
— Jako klub bierzemy pełna odpowiedzialność za organizację spotkania i zarówno trenerzy jak i zawodnicy drużyny gości powinni się stosować do wskazówek ochrony, w celu uniknięcia podobnych wyżej wymienionych sytuacji. W przeciwnym razie bezpieczeństwo ludzi na stadionie moze zostać naruszone, albo może zostać to odebrane jako prowokacja. Naszym celem jest zawsze unikać niepotrzebnych incydentów, jednak aby to było możliwe , potrzebna jest współpraca obu stron. Sprawa naruszenia nietykalności ochroniarza przez ojca zawodnika Wierzycy Pelplin została zgłoszona organom ścigania i będzie miała dalszy ciąg. Emocje klubu Wierzyca Pelplin są dla nas zrozumiałe. Walczą bowiem Oni o utrzymanie w 4 lidze. Punkty jednak trzeba zdobywać poprzez grę i walkę na boisku, a nie poprzez negatywne emocje pozaboiskowe po przegranej oraz szukać lub prowokować sytuacje, w których przyzna im się zwycięstwo. Zawsze staramy się o dobrą organizację oraz zapewnienie bezpieczeństwa zarówno zawodnikom jak i kibicom. Nie rozumiemy dlaczego prezes Wierzycy Pelplin nieobecny na meczu opisuje nieprawdziwe fakty w oświadczeniu, a nie wstrzymuje się do postępowania wyjaśniającego zdarzenie w komisji dyscyplinarnej funkcjonującej przy Pomorskim ZPN - pisze zarząd WKS Gryfa Wejherowo.
Natomiast zarząd Wierzycy Pelplin poinformował, że w poniedziałek, 22 maja 2023 roku, złoży protest do komisji do spraw rozgrywek PZPN oraz doniesienie do Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Z kolei działacze wejherowskiego klubu informują, że w związku ze zdarzeniem będą w czasie postępowania wzywać na świadków wszystkich uczestników zdarzenia, aby potwierdzić wersję opisywaną przez WKS.
— Powyższą sytuacją zapewne zajmie się Pomorski ZPN. Z naszej strony zapewniamy gotowość do współpracy i stawienia się w każdym terminie w celu wyjaśnienia zdarzenia z dnia 20.05.2023 roku - czytamy w oświadczeniu zarządu Gryfa Wejherowo.
15:19
W Wejherowie częściej na hamulec naciśniemy na ulicy Przemysłowej. Wolniej pojedziemy też ulicą Rzeźnicką oraz Świętego Jana w kierunku tunelu na Węźle Kwiatowa.
Korkuje się również przejazd kolejowy przy ul. Sienkiewicza oraz ulica 3 Maja przy rondzie przy ulicy Sobieskiego.
Większego natężenia ruchu kierowcy powinni spodziewać się też na skrzyżowaniu ulic 12 Marca, Rybackiej i Gdańskiej.
O tej porze w cierpliwość trzeba uzbroić się też przejeżdżając przez Redę, zwłaszcza przy skrzyżowaniu z ulicą Pucką.
Zderzak w zderzak pojedziemy też ulicą Kosynierów w Rumi oraz Morską w Redzie.
Korkuje się również rumska ulica Dębogórska. Warto również omijać ulicę Hutniczą łączącą Rumię z Gdynią.
Z kolei na Półwysep Helski powinniśmy pojechać bez większych trudności.
14:15
Uwaga kierowcy. Od wtorku, szóstego czerwca, zostanie zmieniona organizacja ruchu na ulicach Necla i Gryfa Pomorskiego w Wejherowie. W związku z zakończeniem układania warstwy asfaltowej zostanie wprowadzony ruch dwukierunkowy. Nie jest to jednak koniec prac budowlanych co może wiązać się z utrudnieniami oraz zwężeniam ijezdni.
14:30
W dniu 31.05.2023 r. (ŚRODA) od godz. 12:00 nastąpi zamknięcie odcinka ul. Wejherowskiej w Pucku w związku z realizacją inwestycji pn. „Modernizacja nawierzchni ul. Wejherowskiej i ul. Nowy Świat w Pucku”. Zamknięty zostanie odcinek od Ronda Solidarności do Ronda Macieja Płażyńskiego (oba ronda pozostają w pełni PRZEJEZDNE).
08:30
Płynnie, zarówno w stronę Lęborka, jak i Gdyni pojedziemy gościcińską górką w Gościcinie, natomiast dużo gorzej jest teraz właściwie w całym Bolszewie. Korek tworzy się zarówno na ulicy Zamostnej, jak i Szkolnej.
Duży ruch, choć nadal bez korków jest obecnie na ulicy Sobieskiego, Strzeleckiej i Kwiatowej w Wejherowie. Na ulicy 12 Marca zatrzymamy się jedynie przy zjeździe na byłą krajową szóstkę.
Większych problemów nie napotkają kierowcy poruszający się w stronę Obwodnicy Trójmiasta. Nogę z gazu zdejmą jedynie kierowcy w centrum Redy i Rumi. Natomiast przy samym wyjeździe z Obwodnicy jest teraz mały korek.
09:33
Kierowcy podróżujący w tej chwili ulicą Rzeźnicką w Wejherowie muszą nieco uzbroić się w cierpliwość. Podobnie wygląda sytuacja na ulicy Puckiej na przejeździe kolejowym.
Korkuje się też ulica Graniczna przy wyjeździe na ulicę Przemysłową. Zator widać również na ulicy Roszczynialskiego przy śmiechowskim cmentarzu.
Natomiast przez główne arterie Małego Trójmiasta powinniśmy przejechać bez większych trudności. Rozluźnił się również ruch na ulicy Hutniczej. Kierowcy korzystający z Obwodnicy Trójmiasta w kierunku Gdańska w korku mogą stanąć w okolicy estakady Kwiatkowskiego.