Najpierw mu pomógł, a potem go okradł. Odjechał oplem 88-latka

Zaoferował pomoc starszemu mężczyźnie w odpaleniu samochodu, a po wspólnej przejażdżce poprosił 88-latka, aby na chwilę wysiadł z pojazdu, po czym odjechał. Mundurowi po około 3,5 godziny zatrzymali sprawcę kradzieży.

Do zdarzenia doszło we wtorek (6 września) około 16:40 w Gdyni.

— Do Komisariatu Policji w Gdyni – Chyloni przyszedł 88-latek, który zgłosił kradzież swojego osobowego opla. Mundurowi ustalili, że do seniora podszedł mężczyzna, który zaproponował pomoc w uruchomieniu samochodu, po czym po wspólnym przejechaniu krótkiego odcinka trasy, poprosił 88-latka o to, aby na chwilę wysiadł z pojazdu, po czym odjechał - informuje podkom. Jolanta Grunert z gdyńskiej komendy.

Policjanci przyjęli zgłoszenie i sporządzili rysopis sprawcy kradzieży.

— Około 20:20 funkcjonariusze zauważyli na jednej ze stacji paliw ukradziony samochód i zatrzymali dwie osoby znajdujące się w pojeździe - 26-letniego mężczyznę oraz 29-letnią kobietę. W trakcie interwencji mundurowi znaleźli przy 26-latku woreczek strunowy z zawartością białego proszku - dodaje rzeczniczka gdyńskiej policji.

Stróże prawa przewieźli zatrzymanych do policyjnej celi. Za kradzież grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.