Przy ul. Szerokiej w Kniewie została wybudowana zastawka spiętrzająca wodę. Jej głównym zadaniem jest utrzymywanie odpowiedniego poziomu wody, niezbędnego do nawadniania okolicznych pól i łąk. „Po roku mogę stwierdzić, że w 90 procentach zastawka się sprawdziła” – mówi Janusz Kos, przewodniczący Spółki Wodnej w Kniewie.
Zastawka w Kniewie pojawiła się z dwóch powodów – braku wody gruntowej latem. Drugim celem było zatrzymanie wody, aby nie spływała po deszczach bezpośrednio do rzeki Redy. Dzięki temu pożytek mają rośliny, które w upalne dni borykają się z suszą, a rowy nie wysychają.
— Zastawka działa w ten sposób, że jest opuszczona do dołu w czasie suszy. Jeżeli jest pora deszczowa to zastawka jest podniesiona i dołem woda przepływa swobodnie bez oporu – mówi Janusz Kos, przewodniczący Spółki Wodnej w Kniewie, który odpowiedzialny jest za nadzór urządzenia. - W razie gwałtownej burzy czy ulewy, woda przeleje się górą zastawki. Jest specjalny bezpiecznik.
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Fot. Marek Trybański/TTM
Urządzenie w Kniewie pojawiło się rok temu.
— Po roku mogę stwierdzić, że w 90 procentach zastawka się sprawdziła – zapewnia Kos.
Potrzebne są kolejne dwie takie zastawki w miejscowości. Koszt inwestycji to 17 tys. złotych.
