Za nami finał świątecznej zbiórki darów dla podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Wejherowie. Darczyńcami byli mieszkańcy Gowina, w tym druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej. Udało się przekazać 55 paczek. Nie obyło się bez uśmiechów i wzruszeń.
Już po raz trzeci mieszkańcy Gowina organizują zbiórkę pomocową dla potrzebujących, ale po raz pierwszy wspomagają wejherowski DPS.
— Stwierdziliśmy, że w tym wyjątkowym czasie musimy zrobić od nas - mieszkańców - taki gest w ich stronę. Podarować im uśmiech i mały prezencik – wyjaśnia Katarzyna Droś, pomysłodawca zbiórki. - Paczek było bardzo dużo, czego się nie spodziewaliśmy. Było dużo ubrań, słodyczy, chemii, dosłownie wszystko. Chcemy podzielić się z trzema grupami – starsze osoby i dwa oddziały dziecięce.
Łącznie obdarowano 55 podopiecznych Siedzibę DPS odwiedzili mieszkańcy, orkiestra i strażacy z OSP Gowino, którzy także przyłączyli się do organizacji akcji.
— Jest nam bardzo miło, że mieszkańcy poprosili nas o współpracę. Zawsze pomagamy, nie tylko jak zawyje syrena. Zawsze jesteśmy chętni do pomocy i sprawia nam to wielką radość, że możemy tutaj przyjść i zobaczyć ich uśmiechy i możemy z nimi spędzić trochę czasu i podarować im siebie – zwraca uwagę druhna Małgorzata Szcepaniak.
Podopieczni emocjonalnie reagowali na przybycie gości. Pojawiły się łzy wzruszenia i uśmiechy. Mieszkańcy DPS żywo reagowali na muzykę – śpiewali kolędy i tańczyli.
— Bardzo się z tego cieszymy, bo to jest wielka radość. Każdy jest jak dziecko i lubi otrzymywać prezenty, szczególnie starsi i samotni – mówi siostra Zdzisława Walder. - Każde przyjście kogokolwiek czy dzieci ze szkoły czy młodzież czy osoby dorosłe czy wolontariusze. Oni bardzo cieszą się z odwiedzin. Nasi mieszkańcy lubią się bawić, śpiewać, tańczyć, nawet osoby na wózkach i osoby lezące bardzo lubią śpiewać. Myślę, że to jest coś, co wszystkich Polaków łączy.