07.04.2021 09:30 4 raz
Ponad 900 padłych, dzikich ptaków zebrano do początku kwietnia z rejonu Zatoki Puckiej w ramach akcji powiązanych z walką z ptasią grypą. Ta choroba „zaatakowała” w połowie lutego. Ofiarą wirusa padły przede wszystkim łabędzie. Pocieszające jest to, że według przedstawicieli powiatu puckiego, zagrożenie zostało zażegnane.
Jak poinformował starosta pucki, od początku wystąpienia choroby zakaźnej zwierząt „Wysoce zjadliwej grypy ptaków” – a więc od połowy lutego - przeprowadzono cztery posiedzenia Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, dwa szkolenia prowadzone przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w sprawie zachowania środków bezpieczeństwa przy zabezpieczaniu padłych ptaków. Do udziału w posiedzeniach Zespołu zaproszono przedstawicieli Urzędu Morskiego i Nadmorskiego Parku Krajobrazowego.
— W poszczególnych gminach dzięki sprawnie zorganizowanej pracy przez wójtów i burmistrzów na bieżąco zbierano padłe ptaki i umieszczano w szczelnych kontenerach. Niezwłocznie na prośbę Powiatowego Lekarza Weterynarii zamawiano tablice ostrzegawcze i znakowano tablice wjazdu do miejscowości. Opracowano spis - wykaz miejsc utrzymywania drobiu w zagrodach przydomowych, gospodarstwach na terenie całego powiatu – opisuje starosta Jarosław Białk.
Przeprowadzono także dwie zorganizowane akcje poszukiwań padłych ptaków na wodach Zatoki Puckiej w dniach 5 i 6 oraz 29 i 30 marca. Działania prowadzili funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z Pucka, druhowie Ochotniczych Straży Pożarnych z Karwi, Władysławowa i Kosakowa, a także urzędnicy podlegli wójtowi gminy Kosakowo i burmistrzom gmin Władysławowo i Jastarnia. O tym, jak wyglądała akcja można przeczytać TUTAJ.
— Podsumowując, do chwili obecnej (do 6 kwietnia – przyp.red.) zebrano łącznie 861 padłych dzikich ptaków, w zdecydowanej większości łabędzi. W trakcie zorganizowanych akcji zebrano, podczas pierwszej 105 padłych ptaków, drugiej 21, co jednoznacznie potwierdza, iż rozprzestrzenianie wirusa zostało zahamowane, a tym samym choroba zakaźna ptasiej grypy została zwalczona – podkreślił Białk.