07.02.2020 12:45 0 mike/KMP Gdańsk
Zazwyczaj policjanci z wydziału ruchu drogowego zajmują się egzekwowaniem przestrzegania prawa na drogach publicznych. Zdarza się jednak, że ratując ludzkie życie, uczestniczą w mniej typowych zadaniach. Tak właśnie było w czwartkowe (6 lutego) popołudnie, gdy eskortowali karetkę, która uległa awarii, z pacjentem na pokładzie.
Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku otrzymali nietypowe zgłoszenie. Do dyżurnego dotarł sygnał, że w jednej z karetek, która miała przewieźć pacjenta do Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, zepsuła się sygnalizacja świetlna i dźwiękowa. To oznaczało, że ambulans nie mógłby korzystać z praw pojazdu uprzywilejowanego. Tymczasem sytuacja wymagała szybkiego transportu do szpitala.
– Transportem medycznym przewożony był pacjent na przeszczep, a samochód zatrzymał się w zatorze drogowym na obwodnicy i nie miał możliwości szybkiego przejazdu – relacjonują policjanci z Gdańska.
Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowego szczytu komunikacyjnego, po godzinie 15:00. Ominięcie zatoru w tym czasie, bez sygnałów świetlnych i dźwiękowych, byłoby praktycznie niemożliwe. Sygnalizację w swoim radiowozie wykorzystali policjanci drogówki. Dzięki temu pacjent dotarł na czas do szpitala.